Rowerem przez niemieckie wybrzeże
Białe klify opadające stromo do morza, portowy klimat hanzeatyckich miast, uzdrowiskowa architektura i słynne wiklinowe kosze na plażach. Tuż za zachodnią granicą Polski zaczyna się raj dla rowerzystów – setki kilometrów tras wzdłuż wybrzeża Morza Bałtyckiego.
Droga Rowerowa Wybrzeża Morza Bałtyckiego (Ostseeküsten-Radweg) to jeden z najpopularniejszych szlaków w Niemczech. Ścisła czołówka, przeprowadzanego co roku wśród rowerzystów, badania Niemieckiego Powszechnego Klubu Rowerowego (ADFC). Szlak wiedzie wzdłuż niemieckiej części wybrzeża Morza Bałtyckiego. Od Flensburga przy granicy z Danią do sąsiadującego z Polską Ahlbeck. Łącznie około 700 km asfaltowych lub utwardzonych ścieżek.
Organizując wyprawę, niezależnie od tego, czy myślimy o urlopie czy wypadzie na długi weekend, warto podzielić szlak na odcinki. Każdy będzie równie interesujący pod względem krajoznawczym. Przy planowaniu trzeba jedynie wziąć pod uwagę zachodnie wiatry, które sprawiają, że zdecydowanie łatwej przemierza się szlak ze wschodu na zachód.
Siedziba książąt Meklemburgii i Pomorza w Schwerin
to jeden z najpiękniejszych zamków Niemiec i Europy, przywodzący na myśl albo skojarzenia z wagnerowską operą albo bajkami Disney’a.
Od Wismaru po Stralsund
Znaczna część trasy Ostseeküsten-Radweg wiedzie przez kraj związkowy Meklemburgia-Pomorze Przednie. To teren polodowcowy z mnóstwem lasów. To także obszar dawnej Hanzy, potężnej średniowiecznej organizacji handlowej, zrzeszającej miasta kupieckie północnej Europy. W tutejszych portach handlowano rybami, skórami, tkaninami. To wreszcie doskonale zachowane zabytki Backsteingotik, niemieckiego gotyku ceglanego. W tutejszych portach koniecznie trzeba spróbować lokalnego przysmaku – Fischbrötchen, czyli bułki z rybą.
Przygodę ze szlakiem można rozpocząć w Wismarze, a następnie ruszyć wybrzeżem w stronę Rostocku i Stralsundu. W Stralsundzie szlak odbija na wyspę Rugię, gdzie zatacza pętlę, a następnie wiedzie dalej na wschód, do granicy z Polską.
Wismar i Rostock – pełne średniowiecznych skarbów
Nad zarysem dawnych murów Wismaru góruje potężna wieża. Warto też zagłębić się w uliczki starego miasta, odpocząć na rynku przy XV-wiecznej fontannie w kształcie rotundy, zobaczyć dom na wodzie i spróbować Fischbrötchen w starym porcie.
Kolejny cel to Rostock, potężny ośrodek kupiecki w czasach Hanzy. Tu warto się zatrzymać na dłużej w nadmorskiej dzielnicy Warnemünde. W Rostocku znajduje się także jeden z najstarszych na świecie, wybudowanych w 1419 r., uniwersytetów.
Klify Rugii
Z Rostocku docieramy do Stralsund, spokojnego miasta portowego. Na zwiedzanie rynku z murami miejskimi i wielowiekowymi basztami, gotyckiego ratusza, spichlerzy zbożowych czy bajecznie kolorowego wystroju kościoła św. Mikołaja (Nikolaikirche) trzeba zarezerwować kilka godzin. Warto też odwiedzić największe w Europie Północnej oceanarium.
Stralsund to brama do Rugii, jedyne połączenie z największą niemiecką wyspą. Trasa rowerowa wiedzie wzdłuż wybrzeża. Po drodze mijamy przylądek Arkona, dawny ośrodek kultu Świętowita, klimatyczną wioskę Vitt i Park Narodowy Jasmund, ciągnące się kilometrami wybrzeże z klifami i prastarym lasem bukowym. Najbardziej znane kurorty Rugii to Binz i Sellin z pięknymi willami z przełomu XIX i XX w. z balkonami i werandami o ażurowym wykończeniu w stylu art nouveau.
Ze Stralsundu trasa wiedzie dalej aż do Ahlbecku na wyspie Uznam (przez granicę dojedziecie w 10 minut do polskiego Świnoujścia). O ile jeszcze macie siłę pedałować…
Fot. główna: TMV/Krauss