Niemcy Północne - poznaj nieznane.

Wszystkie artykuły

Przez różowo-fioletowe okulary. Dolna Saksonia z perspektywy siodełka

D olna Saksonia łączy w sobie przedgórze, morze i krajobraz nizinny. To drugi co do wielkości i najbardziej zróżnicowany niemiecki kraj związkowy. Można tu zobaczyć idylliczne miasteczka pełne domów z muru pruskiego, przepięknie kwitnące wrzosowiska, zabytki techniki czy monumentalne gotyckie budowle. Brzmi jak idealny przepis na wycieczkę, prawda?

W Dolnej Saksonii wytyczono aż 13 tys. km tras dla rowerzystów. Biegną przez najbardziej atrakcyjne krajobrazowo tereny, jak brzeg Morza Północnego czy szlaki gór Harz. Wiją się również pomiędzy miastami, miasteczkami i wioskami. Jadąc rowerem, można więc podziwiać zarówno piękne widoki i obcować z naturą, jak i z bliska zobaczyć zabytki. A wszystko to, rozkoszując się wolnością wynikającą z podróżowania we własnym tempie. Co więcej, Dolna Saksonia jest niezwykle zróżnicowana geograficznie, a to sprawia, że jazda na rowerze staje się jeszcze bardziej emocjonująca.

20 proc.

powierzchni Hanoweru zajmują tereny zielone. / Fot. HMTG / Christian Wyrwa
  • Długość trasy: ok. 7,5 km + jazda po miejskim lesie Eilenriede (łącznie 38 km tras)
  • Przystanki: Stare Miasto (spacer) – Eilenriede – Ogrody Królewskie

Stolicą kraju związkowego Dolna Saksonia jest Hanower. Na Starym Mieście znajdziecie kamieniczki mieszczańskie, liczne świątynie (w tym imponujący kościół Marktkirche, będący ważnym reprezentantem gotyku ceglanego) czy Stary Ratusz. Symbolem potęgi miasta jest także otwarty w 1913 r. Nowy Ratusz. Budynek ma kopułę o wysokości niemal 100 m, na którą można wjechać… krzywą windą.

O Hanowerze mówi się też jako mieście parków i ogrodów. Nic dziwnego – w końcu tereny zielone zajmują aż 20 procent jego powierzchni. Wystarczy wspomnieć o Ogrodach Królewskich czy rozległym miejskim lesie Eilenriede (największym tego typu w Niemczech!), w którym wytyczono aż 38 km ścieżek rowerowych. Nazywany bywa on wręcz zielonymi płucami miasta, a jego powierzchnia jest dwukrotnie większa niż nowojorskiego Central Parku.

  • Długość trasy: ok. 43 km
  • Przystanki: Buchholz – Wilsede – Totengrund – Wilseder Berg – Schneverdingen

Na rowerze doskonale odkrywa się Pustać Lüneburską, czyli malowniczą krainę łąk, lasów i wrzosowisk, rozciągającą się między Hamburgiem, Bremą i Hanowerem. Przez ten unikalny przyrodniczo teren przebiega 2 tys. km dróg rowerowych. Najpiękniej jest tu na przełomie sierpnia i września, gdy ogromne połacie wrzosowisk pokrywają się różowymi i fioletowymi kwiatami tworzącymi prawdziwe dywany, sięgające daleko poza granice wzroku.

Doskonałym punktem wypadowym dla wycieczki rowerowej przez Pustać Lüneburską jest miasto Buchholz (Nordheide), do którego można dojechać pociągiem z różnych części kraju. Trasa prowadzi następnie przez niewielką miejscowość Wilsede, która na stałe jest zamieszkiwana jedynie przez 40 osób. Znajduje się tu interesujące muzeum na wolnym powietrzu, przedstawiające życie i twórczość okolicznych mieszkańców. To dobry punkt na chwilę odpoczynku przed dalszą jazdą.

Fot. Francesco Carovillano

Z Wilsede prowadzi droga do Ziemi Umarłych (Totengrund) – najbardziej znanej i najpiękniejszej doliny wrzosowej na Pustaci Lüneburskiej. Posępna nazwa wzięła się prawdopodobnie stąd, że miejscowi chłopi właśnie tędy wozili zmarłych do najbliższego kościoła. Inna teoria głosi, że tutejsza gleba jest tak jałowa, iż nic, poza lichymi trawami i wrzosami, nie chce tu rosnąć. Nie zmienia to faktu, że krajobraz Totengrund zapiera dech w piersiach. Gdy podnoszą się mgły, wrzosowiska zyskują jeszcze bardziej tajemniczy i melancholijny charakter.

Z Ziemi Umarłych warto wspiąć się na Wilseder Berg – najwyższe wzniesienie w Pustaci Lüneburskiej, z którego rozpościera się niezapomniany widok na wrzosowiska. Przy dobrej pogodzie można stąd zobaczyć Hamburg! Pozostaje tylko stać i chłonąć ten jedyny w swoim rodzaju pejzaż.

Stąd już niewiele ponad 11 km dzieli nas od końcowego punktu wyprawy, czyli dworca kolejowego w Schneverdinger. Cała trasa ma ok. 43 km.

A to ciekawe…

Słynny ziołowy likier – Jägermeister – jest wytwarzany w Wolfenbüttel. / Fot. AdobeStock

  • Długość trasy: 14,2 km
  • Przystanki: Wolfenbüttel – ZOO BRAUNSCHWEIG "Noah's Ark" – Brunszwik

Dolna Saksonia to również miasta o charakterystycznej zabudowie z murem pruskim. To rodzaj ściany szkieletowej, w której mur z cegły łączy się z elementami drewnianymi. Aż 600 tego rodzaju budynków znajduje się w sielankowym mieście Wolfenbüttel. Domy z muru pruskiego są zlokalizowane przy krętych uliczkach, tworząc niepowtarzalny miejski pejzaż. Co ciekawe, tu też narodził się (i nadal jest produkowany) słynny ziołowy likier – Jägermeister.

Podczas wycieczki po mieście warto odwiedzić też jedną z najstarszych bibliotek na świecie, czyli Herzog August Bibliothek oraz barokowy pałac Welfów, a na koniec przystanąć na chwilę nad kanałem Okry i podziwiać niezwykły krajobraz nazywany przez mieszkańców Małą Wenecją.

Potem można już ruszyć w dalszą drogę – do sąsiedniego, oddalonego o 15 km Brunszwiku, miasta z niezwykle bogatą historią. Liczne zabytki są tu skupione wokół kilku zespołów, m.in. Rynku Starego Miasta oraz Nowego Miasta. Znajdują się wśród nich m.in. sukiennice, ratusz, XII-wieczny kościół św. Marcina oraz charakterystyczna fontanna z figurą św. Marii. Niezwykle cenny jest zespół Placu Zamkowego z zamkiem Dankwarderode (historyczną rezydencją Henryka Lwa), romańską katedrą z XII w. i pomnikiem Lwa Brunszwickiego, będącym wyobrażeniem księcia w postaci ryczącego króla zwierząt.

Fot. główna: Thorsten Brönner

Fot. na infografice: Buchholz (Nordheide), Schneverdinger - fot. Thorsten Brönner / www.thorstenbroenner.de; Dolina wrzosowa - fot. Lüneburger Heide GmbH Marcus Tiemann; (Wilseder Berg) Najwyższe wzniesienie w Pustaci Lüneburskiej, (Wilsede) Niewielka miejscowość z muzeum na świeżym powietrzu - AdobeStock

 

Poczuj siłę talasoterapii. Weekend w trybie slow

Wyprawa szlakiem pielgrzymkowym – brzmi zaskakująco? Bynajmniej! Cisza, spokój, kontemplacja – czego chcieć więcej? Jeśli jednak nie jesteście przekonani, to w północnych Niemczech macie mnóstwo innych możliwości. Jedna z nich to wspomniana talasoterapia, czyli leczenie morskim klimatem.

Czytaj więcej
 

Poza utartymi szlakami. Odkryj nieznaną stronę północnych Niemiec

Poznawanie Hanoweru przez pryzmat jego murali, spływ rzeką Pianą, choć wciąż wzdłuż wybrzeża Bałtyku, a może spacer na zapleczu lubeckiej starówki? Północne Niemcy kryją wiele tajemnic i ciekawych historii. Warto je poznać, zbaczając z tradycyjnych szlaków.

Czytaj więcej
 

Rugia i Hiddensee. Malownicze wyspy nad Bałtykiem

Blisko polskiej granicy znajdują się dwie wyspy o pięknych plażach i ciekawej historii. Rugia oraz Hiddensee były niegdyś ulubionymi wakacyjnymi kurortami Niemców nad Morzem Bałtyckim. Dziś możemy je odkryć na nowo, spędzając przy okazji przyjemnie i aktywnie czas.

Czytaj więcej

Rowerem przez Bremę

B rema uchodzi za jedno z najbardziej zielonych miast w Niemczech. Pełno tu ścieżek rowerowych, deptaków i terenów zielonych – aż chce się spędzać czas na świeżym powietrzu. Chętnie czynią to mieszkańcy Bremy, którzy praktykują tzw. um'n pudding, czyli spacery po okolicy. Spacery, które szybko mogą się zmienić w pełną atrakcji przejażdżkę rowerem.

Wolne Hanzeatyckie Miasto Brema bywa określane jako miasto krótkich dystansów. Najlepszym środkiem transportu są tu rowery, a jazda na nich stanowi ważną część stylu życia miejscowych. Ścieżki rowerowe są poprowadzone wzdłuż praktycznie każdej ulicy. Co więcej, łączą atrakcje nie tylko w samej Bremie, ale też prowadzą nieco dalej, poza granice miasta.

  • Długość trasy: 23,1 km
  • Przystanki: Schlachte – Ratusz – Schnoor – Jezioro Werdersee – Półwysep Stadtwerder – Bürgerpark – Park Rododendronów – Ratusz

Czy wiesz, że...?

W dzielnicy Schnoor znajduje się najmniejszy dom w Niemczech. Jego powierzchnia to zaledwie 4 mkw. / Fot. WFB / Carina Tank

Zwiedzanie Bremy warto zacząć od ratusza. Jego bogato zdobiona fasada wprawia w zachwyt – budynek udało się zachować w niemal niezmienionym stanie, co czyni z niego szczególny unikat. W trakcie wojny ratusz obłożono drewnem, a na poddaszu umieszczono worki z piaskiem. Dzięki temu budowlę uratowano przed zniszczeniem.

Niemal przy samej ścianie ratusza, po jego zachodniej stronie, znajduje się kolejna wizytówka miasta, czyli pomnik Muzykantów z Bremy: osiołka, psa, kota i koguta. Rzeźba ta nawiązuje do baśni braci Grimm, opowiadającej o zwierzętach, które zostały zmuszone do ucieczki z dotychczasowego miejsca zamieszkania i razem wędrowały po świecie w poszukiwaniu nowego domu. Zamieszkały w mieście wolności Bremie i do końca swoich dni wiodły tu szczęśliwe życie muzykantów. Podobno złapanie tutejszego osła za kopyta przynosi szczęście!

W bezpośrednim sąsiedztwie ratusza mieści się też katedra św. Piotra – nie sposób ją przegapić, bowiem z daleka połyskuje wieżami pokrytymi miedzianą blachą. Na jednej z wież znajduje się punkt widokowy, z którego można zobaczyć całą bremeńską starówkę.

W centrum...

Brema ma od zaoferowania mnóstwo atrakcji. Nie wyjeżdżając poza centrum można zwiedzić m.in. zabytkowy ratusz, pomnik Muzykantów, Katedrę św. Piotra czy zajrzeć do restauracji Bremen Ratskeller, która od 600 lat przyjmuje gości w zabytkowych piwnicach ratusza. / Fot. Oliver Raatz

...i na łonie natury

Miasto słynie też z rozległych i niezwykle interesujących terenów zielonych. W samym środku miasta znajduje się półwysep Stadtwerder, a kilka kilometrów dalej Bürgerpark, jeden z największych miejskich terenów zielonych w Niemczech. / Fot. Jonas Ginter

Rzut kamieniem od ratusza i pomnika Muzykantów znajduje się promenada Schlachte, która ciągnie się wzdłuż rzeki Wezery. To popularne miejsce spacerowe, które kusi bogatym wyborem przyjemnych knajpek. Latem odbywają się tu liczne festiwale czy pchli targ.

Zdecydowanie najbardziej klimatycznym miejscem w Bremie jest dzielnica Schnoor. To najstarsza część miasta, która dawniej była zamieszkiwana przede wszystkim przez rybaków i rzemieślników. Przed laty wytwarzano tu liny i sznury do łodzi i statków, skąd też dzielnica wzięła swoją nazwę. Schnoor jest ciasno zabudowana małymi, uroczymi domkami z muru pruskiego, pomiędzy którymi ukrył się… najmniejszy dom w Niemczech (ma zaledwie 4 mkw. powierzchni!).

W czasie zwiedzania miasta na rowerze nie można też pominąć terenów zielonych. A jest ich tu naprawdę dużo! Do popularnych miejsc rekreacyjnych należą m.in.:
• Półwysep Stadtwerder, usytuowany niemal w środku miasta, dosłownie kilka minut jazdy rowerem od ratusza. Ma 6 km długości i oblewają go wody Małej Wezery i Wezery.
• Bürgerpark w pobliżu głównego dworca kolejowego należy do największych miejskich terenów zielonych w Niemczech.
• Park Rododendronów, w którym zgromadzono kolekcję ponad 3 tys. odmian niezwykłych krzewów. Najpiękniej wygląda w maju, gdy rododendrony są w pełnym rozkwicie.

Uwaga! W trakcie przejażdżki po mieście trzeba uwzględnić kilka drobnych przeszkód, w tym przejście podziemne (tu czekają was schody) i przez rondo. Trzeba też przeprawić się promem, co jest też kolejną atrakcją.

Jeśli macie ochotę na krótszą rodzinną wycieczkę, to polecamy skróconą wersję trasy - po samym centrum Bremy - o długości 17 km.

  • Długość trasy: 19,7 km
  • Przystanki: Ratusz – Blockland – Ratusz

3000

odmian niezwykłych krzewów można zobaczyć w Parku Rododendronów w Bremie. / Fot. AdobeStock

Rowerem warto wybrać się też do Blockland, czyli najbardziej zielonej dzielnicy Bremy. Leży na północy, między rzeką Wümme a rozległymi łąkami, jedynie 9 km od centrum miasta. Tak naprawdę wygląda bardziej jak mała przytulna wioska niż jak dzielnica prężnie działającego ośrodka.

Blockland to obszar rolniczy z tradycyjnymi gospodarstwami, domami z muru pruskiego i licznymi restauracjami serwującymi tradycyjne bremeńskie potrawy oraz słynne organiczne lody.

Fot. Oliver Raatz

Jest spokojnie, sielsko i bardzo malowniczo. Nic dziwnego, że Blockland cieszy się dużą popularnością wśród rowerzystów, rolkarzy i miłośników długich spacerów. Niektórzy decydują się też na przyjemny spływ kajakiem rzeką Wümme.

Co ważne, ruch samochodowy jest tu mocno ograniczony – autem jeździć mogą jedynie mieszkańcy.

  • Długość trasy: 5,5 km
  • Przystanki: Bremerhaven Hbf – Klimahaus Bremerhaven 8°Ost – Havenwelten Bremerhaven – Niemiecki Dom Emigranta – Bremerhaven Hbf

Na koniec mamy wyjątkową propozycję rowerowej wyprawy połączonej z jazdą pociągiem. Z Bremy do Bremerhaven jest niemal 60 km, a wybrać się tam naprawdę warto!

Bremerhaven to największe nad Morzem Północnym niemieckie miasto, w którym mieści się ogromny port o znaczeniu międzynarodowym. Leży dokładnie w ujściu rzeki Wezery do morza. Od dłuższego czasu władze podejmują starania, by miejsce to stało się atrakcyjne nie tylko dla przemysłu, lecz także dla turystów. Centralna część miasta nad samą Wezerą, nazywana Havenwelten Bremerhaven, została zrewitalizowana i zyskała bardzo przyjazny charakter.

Przez lata Bremerhaven było jednym z najważniejszych europejskich portów emigracyjnych. W świat ruszyło stąd ponad 7 mln Europejczyków. Nie ma więc chyba lepszego miejsca na stworzenie muzeum emigracji. Niemiecki Dom Emigranta (Deutsches Auswandererhaus) to muzeum wyjątkowe. Odwiedzający je goście poznają ekspozycję z punktu widzenia osoby, która opuszcza "Stary Świat" i wyrusza do Stanów Zjednoczonych. Otrzymują bilet, oglądają kajutę, dowiadują się, jak wyglądało podróżowanie statkiem czy kontrola celna. W muzeum zgromadzono też liczne zdjęcia i przedmioty osobiste będące pamiątką po ludziach, którzy naprawdę wyruszyli za "wielką wodę" w poszukiwaniu lepszego życia.

W Bremerhaven warto również odwiedzić centrum naukowe Klimahaus Bremerhaven 8°Ost, w którym można przejść przez różne strefy klimatyczne, oraz wjechać na taras widokowy Aussichtsplattform Sail City na hotelu Atlantic, by popatrzeć na morze i przybijające do portu statki.

Fot. główna: WFB / Ingo Wagner

Fot. na infografice: Bürgerpark, Dzielnica Schnoor, Półwysep Stadtwerder - fot. WFB Bremen / Carina Tank; Ratusz w Bremie, Promenada Schlachte - fot. Francesco Carovillano

 

Świeże ryby i piwo. Smaki północnych Niemiec

Pierwsze danie: zupa weselna lub z węgorza. Drugie: Knipp, Rundstück warm, Bismarckherring. Deser: marcepan w dowolnej formie oraz kawa bezkofeinowa. I jeszcze niezbędne dodatki: regionalne piwa, Rotspon, rum. Brzmi dobrze? A to dopiero początek niezapomnianej uczty.

Czytaj więcej
 

Rowerem przez niemieckie wybrzeże

Białe klify opadające stromo do morza, portowy klimat hanzeatyckich miast, uzdrowiskowa architektura i słynne wiklinowe kosze na plażach. Tuż za zachodnią granicą Polski zaczyna się raj dla rowerzystów – setki kilometrów tras wzdłuż wybrzeża Morza Bałtyckiego.

Czytaj więcej
quiz
 

Nieznane szlaki i wszechobecny spokój. Koniecznie spójrz przed podróżą

Któż z nas nie ma czasem ochoty, by rzucić wszystko, wyłączyć telefon i odpocząć z dala od zgiełku i codziennej bieganiny? Czas wprowadzić plan w życie. W północnej części Niemiec z łatwością zejdziemy z utartych szlaków, odnajdując ciszę i spokój, także w miastach.

Czytaj więcej

Wzdłuż kredowego wybrzeża. Trasy Meklemburgii-Pomorza Przedniego

M eklemburgia-Pomorze Przednie to kraj w północno-wschodnich Niemczech, ciągnący się wzdłuż Morza Bałtyckiego. Jest tu wszystko, czego potrzeba, by wypocząć: zachwycające polodowcowe krajobrazy, przyjemne piaszczyste plaże, malownicza linia brzegowa urozmaicona licznymi wysepkami, pyszna kuchnia, liczne jeziora, gotyckie zabytki i kurorty.

Doskonałym sposobem na zwiedzenie Meklemburgii-Pomorza Przedniego jest przejechanie tego regionu na rowerze. Trudno bowiem zdecydować się tylko na jedno miejsce – mnogość atrakcji sprawia, że warto skusić się na wycieczkę objazdową.

Liczne trasy rowerowe są bowiem dostępne dla każdego z nas. Nieważne, czy to Twoja pierwsza wycieczka w tym sezonie, czy też jesteś doświadczonym rowerzystą, który pokonał już w tym roku setki kilometrów. Szlaki prowadzą przez piękne parki narodowe z zachowaną dziewiczą przyrodą i idylliczne wioski, w których czas zdaje się płynąć wolniej, wzdłuż wybrzeża Bałtyku i pomiędzy zabytkami zachwycającymi czerwienią cegły. Pozwalają w niespiesznym tempie zobaczyć wszystko, co najlepsze w tym niemieckim landzie, na własnych zasadach poznać najważniejsze atrakcje i w wybranym przez siebie momencie na dłużej zatrzymać się dokładnie w tym miejscu, które najbardziej chwyta za serce. A to wszystko w duchu zrównoważonego podróżowania i z poszanowaniem środowiska naturalnego.

Aż 800

budynków zlokalizowanych w Stralsundzie to zabytki, z czego ponad 500 znajduje się na Starym Mieście. / Fot. AdobeStock
  • Długość trasy: 41,6 km
  • Przystanki: Ratusz w Stralsundzie – Ozeaneum – Lietzow

Stralsund ze względu na swoje położenie stanowił w przeszłości ważny punkt strategiczny. Nic więc dziwnego, że przez stulecia przechodził z rąk do rąk i był świadkiem licznych bitew. Mimo burzliwej historii do dziś w mieście zachowało się wiele cennych budowli – uwagę zwracają zwłaszcza gotyckie budynki z czerwonej cegły. To właśnie ich obecność sprawiła, że w 2002 r. tutejsze Stare Miasto (razem ze starówką pobliskiego Wismaru) zostało wpisane na listę światowego dziedzictwa UNESCO pod nazwą "Historyczne centra miast Stralsundu i Wismaru".

Spośród ponad 800 budynków Stralsundu podlegających ochronie jako zabytki, ponad 500 znajduje się na Starym Mieście – wśród nich liczne kościoły czy domy dawnych kupców. Jedną z najcenniejszych budowli starówki jest gotycki ratusz, który należy do ważnych punktów Europejskiego Szlaku Gotyku Ceglanego. Stanowi czytelną pamiątkę dawnej potęgi miasta portowego, które wchodziło w skład Związku Hanzeatyckiego. Wizytówką miasta jest też monumentalny Kościół Mariacki. Mimo zniszczeń i wieloletnich zaniedbań w jego wnętrzu zachowało się wiele cennych zabytków. Na wieży kościoła znajduje się punkt widokowy, z którego rozpościera się niezapomniana panorama najstarszej części miasta.

Atrakcje na zewnątrz…

Meklemburgia-Pomorze Przednie to raj dla miłośników aktywnych form spędzania wolnego czasu. / Fot. TMV / Gänsicke

…i wewnątrz

Tu nawet, gdy pogoda chwilowo nie dopisuje, na brak atrakcji nie da się narzekać. / Fot. TMV / Harms

W czasie pobytu w Stralsund warto też odwiedzić tutejsze muzea, a przede wszystkim słynne Ozeaneum, czyli największe w Europie Północnej akwarium, które prezentuje faunę mórz północnych. W nowoczesnej formie zaprezentowano tu szereg ciekawostek dotyczących życia pod wodą, można zobaczyć makietę morskiego dna oraz dowiedzieć się, jakie zagrożenia czekają na florę i faunę Bałtyku.

Most w Stralsundzie zapewnia bardzo dobre połączenie drogowe z Rugią, największą wyspą Niemiec, słynącą z wysokiego klifowego brzegu, który sąsiaduje z piaszczystymi plażami, a ląd obfituje w lasy i torfowiska. Z tego też powodu Stralsund bywa niekiedy nazywany bramą Rugii. Aż żal by z tego nie skorzystać. Do Lietzow – miasta położonego na wąskim cyplu między dwoma zatokami – jest stąd 40 km. Przejechanie tej trasy rowerem zajmuje ok. 2,5 godz.

A to ciekawe...

Brama Wodna, którą można zobaczyć w Wismarze pojawiła się w filmie "Nosferatu. Symfonia grozy" / Fot. AdobeStock

  • Długość trasy: 31,8 km
  • Przystanki: Ratusz w Wismarze – Zamek Schwerin

Wismar uchodzi za jedno z najładniejszych miast Meklemburgii. Większość najważniejszych zabytków znajduje się w obrębie Starego Miasta. Warto poświęcić dłuższą chwilę, by zagłębić się w tutejsze uliczki, podziwiać fasady kamienic czy zawędrować na rynek z charakterystyczną fontanną w kształcie rotundy. Wokół tego rozległego placu znajdują się budowle reprezentujące style od gotyku po architekturę z przełomu XIX i XX w. Mieści się tu najstarsza budowla mieszkalna w mieście, czyli kamienica Stary Szwed.

Nad miastem górują wieże trzech kościołów: św. Jerzego, bazyliki Mariackiej i św. Mikołaja (to najlepiej zachowany z gotyckich kościołów Wismaru). Warto zobaczyć też Bramę Wodną (która pojawiła się w filmie "Nosferatu. Symfonia grozy". Tuż obok znajduje się charakterystyczny dom na wodzie, czyli budynek wsparty na przeciwległych brzegach rzeki Grube. Tak, woda przepływa wprost pod nim.

Fot. TMV / Gänsicke

Z Wismaru warto pojechać do Zamku Schwerin, jednej z najpiękniejszych neorenesansowych rezydencji, zbudowanej na wyspie na jeziorze Schwerin. Znajduje się ona w odległości 30 km od hanzeatyckiego miasta. Budowla wygląda jak przeniesiona z pięknej bajki – ma strzeliste wieżyczki, a jej dekoracyjna bryła odbija się w wodzie. Wnętrze skrywa liczne dzieła sztuki (szczególnie imponująca jest sala tronowa), a wokół zamku rozciągają się zadbane ogrody, w których można znaleźć romantyczną grotę, obrośnięte pnączami pergole, sadzawki czy liczne rzeźby. Z kolei w piwnicach zamku podobno mieszka opiekuńczy duch Petermännchen.

Schwerin to jednak nie tylko bajkowy zamek. W granicach administracyjnych miasta znajduje się aż siedem jezior. Warto przespacerować się po starym mieście, którego najbardziej charakterystyczną budowlą jest ogromna katedra.

  • Długość trasy: ok. 50 km
  • Przystanki: Ratusz w Rostocku – Ahrenshoop

Rostock to kolejne hanzeatyckie miasto, które warto odwiedzić. Jest trzecim co do wielkości niemieckim portem nadbałtyckim, a jednocześnie największym miastem Meklemburgii-Pomorza Przedniego. Znajdują się tu świetnie zachowane średniowieczne umocnienia. Dawniej linia murów liczyła 3 km i 20 bram, dużą część umocnień przebudowano jednak podczas wojny trzydziestoletniej, rozebrano w XIX w, a następnie zniszczono w czasie II wojny światowej. Mimo to pozostałe mury i zachowane cztery bramy do dziś pozwalają wyobrazić sobie dawną potęgę miasta.

Warto też spędzić chwilę na Placu Uniwersyteckim, jednym z bardziej popularnych miejsc spotkań w mieście, zajrzeć do Muzeum Historii Kultury w dawnym opactwie cysterek i zobaczyć piękny ratusz oraz charakterystyczną fontannę z Neptunem i mewą na cokole na Nowym Rynku.

Z Rostocku polecamy wybrać się rowerem do wyjątkowego miasta Ahrenshoop. To kolonia artystyczna, nieustannie od XIX w. przyciągająca wrażliwe dusze z całego świata. Mieszkają tu malarze, muzycy, rzeźbiarze oraz ceramicy. W mieście znajduje się też muzeum sztuki, w którym zgromadzono ponad 800 obrazów, grafik i rzeźb artystów, którzy mieszkali, pracowali lub często gościli w Ahrenshoop i okolicach.

Aby dotrzeć do Ahrenshoop trzeba pokonać odległość ok. 45 km, duża część trasy prowadzi wzdłuż malowniczego wybrzeża. Przejeżdża się też przez Rostocker Heide, czyli największy nadbrzeżny las w Niemczech. Niegdyś był to obszar łowiecki, obecnie stanowi miejsce rekreacji oraz obszar krajobrazu chronionego. Ma powierzchnię 6000 ha i poprowadzono tu aż 60 km ścieżek rowerowych.

Fot. główna: TMV / Gänsicke

Fot. na infografice: AdobeStock

 

Meklemburgia-Pomorze Przednie. Zobaczyć to, co widział Caspar David Friedrich

Dzieła Caspara Davida Friedricha – najsłynniejszego malarza niemieckiego romantyzmu – fascynują do dzisiaj. Przede wszystkim w jego rodzinnym regionie, na Pomorzu Przednim. Pra-pra-pra-prasiostrzenica ruszyła śladami geniusza malarstwa i odwiedziła miejsca, w których powstały niektóre z jego obrazów.

Czytaj więcej
 

Rowerem przez niemieckie wybrzeże

Białe klify opadające stromo do morza, portowy klimat hanzeatyckich miast, uzdrowiskowa architektura i słynne wiklinowe kosze na plażach. Tuż za zachodnią granicą Polski zaczyna się raj dla rowerzystów – setki kilometrów tras wzdłuż wybrzeża Morza Bałtyckiego.

Czytaj więcej
 

Dolna Saksonia. Idealny kierunek dla fanów sportów outdoorowych

Dolna Saksonia rozciąga się od Morza Północnego po Góry Harzu. Ten land nie tylko ze względu na dużą powierzchnię oferuje najlepsze warunki do urozmaiconego, aktywnego wypoczynku na łonie przyrody. I to niezależnie, czy jest to wyprawa po dnie morza, na wrzosowiska czy w góry.

Czytaj więcej
uwaga

Niektóre elementy serwisu mogą niepoprawnie wyświetlać się w Twojej wersji przeglądarki. Aby w pełni cieszyć się z użytkowania serwisu zaktualizuj przeglądarkę lub zmień ją na jedną z następujących: Chrome, Mozilla Firefox, Opera, Edge, Safari

zamknij
Wyłącz Adblocka, aby w pełni cieszyć się zawartością tej strony.