Niemcy Północne - poznaj nieznane.

Wszystkie artykuły

Dolna Saksonia – majówka, która spełni wszystkie oczekiwania

N iemiecki land, który jest chyba najbardziej charakterystyczny dla tego kraju. Można tu wypocząć nad morzem i w górach. Znajdzie się coś dla aktywnych (13 tys. km szlaków rowerowych, sporty wodne czy piesze wędrówki), jak i dla tych, którzy pragną relaksu na łonie natury.

Widmo Brockenu. Zjawisko, które po raz pierwszy zobaczono w 1780 r. na górze Brocken – najwyższym szczycie gór Harz. Polega ono na zaobserwowaniu własnego cienia na chmurze znajdującej się poniżej obserwatora. Zdarza się też, że cień obserwatora otoczony jest tęczową obwódką (zwaną glorią).

Dolna Saksonia to z pewnością region pełen sprzeczności, jeśli chodzi o krajobraz. Rozciąga się pomiędzy rzekami Ems i Łabą, obejmuje wybrzeże Morza Północnego (ma najdłuższą w całych Niemczech linię brzegową, która jest połączona z siedmioma wschodniofryzyjskimi wyspami) oraz góry Harz. Słynie z miejsc zaliczanych do światowego dziedzictwa przyrodniczego UNESCO, smacznego jedzenia i wielu atrakcji turystycznych. Krótko mówiąc: każdy znajdzie tu coś dla siebie!

Miejskie perełki
Jeżeli kuszą nas zabytki i życie kulturalne, to w Dolnej Saksonii ich nie brakuje. Odwiedzając np. Getyngę – miasto typowo akademickie – można zwiedzić Stare Miasto otoczone średniowiecznymi wałami obronnymi. A także zobaczyć symbol tego miejsca, słynną secesyjną Gęsiarkę – figurę stojącą przed Starym Ratuszem. Każdy, kto zdobędzie doktorat, musi ją pocałować, więc stała się ona najczęściej całowaną dziewczyną na świecie. Warto wiedzieć, że aż 44 laureatów Nagrody Nobla urodziło się właśnie w Getyndze, studiowało tu, prowadziło badania naukowe albo wykładało na uczelniach.

Obok Getyngi ważniejszymi miastami są np. Brunszwik, Osnabrück, Oldenburgi i oczywiście stolica Dolnej Saksonii – Hanower. Miasto słynie z wielu zabytków architektonicznych, np. Starego Miasta z kamieniczkami oraz gotyckimi kościołami czy Nowego Ratusza – sprawiającego wrażenie starszego, a zbudowano go przecież na początku XX w. Hanower zwany jest miastem ogrodów i targów. Ma dużo terenów zielonych (ok. 20 proc. powierzchni miasta). Rokrocznie przyjeżdżają tu wynalazcy i przedsiębiorcy, którzy prezentują swoje produkty i odkrycia podczas największych w Europie targów przemysłowo-wystawienniczych. Organizowane są tu także dobrze znane na świecie targi technologiczne CEBIT. W Hanowerze wyznaczony jest tzw. czerwony szlak, który dużo ułatwia, jeśli planuje się zwiedzanie miasta bez przewodnika. Takie szlaki znajdują się także w innych miejscach Dolnej Saksonii.

Magia wrzosowisk
Pomiędzy Hanowerem, Bremą i Hamburgiem, a kończąc na wschodniej linii Łaby, znajduje się jedno z najpiękniejszych naturalnych miejsc w Dolnej Saksonii – Pustać Lüneburska. Porośnięta jest łąkami, lasami, połaciami torfowisk, ale największą sławę przynoszą jej wrzosowiska. Krajobraz przecinają liczne rzeki i strumienie, nad których brzegami pełno jest starych młynów. W XIX w. takim wyróżniającym elementem były stada owiec wrzosówek zwanych "żywymi kosiarkami do trawy". Rasę wyparły jednak merynosy, ale wrzosowiska pozostały i zachwycają każdego, kto je zobaczy. Pustać to także siedlisko wielu gatunków ptaków. Rozciąga się tutaj największy na świecie park ornitologiczny – Weltvogelpark Walsrode.

Górskie wędrówki
Góry Harz, wraz z najwyższym szczytem na południu – Brocken (1 142 m n.p.m.) zbudowanym z granitowych skał, to miejsce wymarzone do kolarstwa górskiego oraz sportów zimowych. Jest także doskonałe do wędrówek po leśnym Parku Narodowym Harzu − jednym z największych takich parków w Niemczech. Dzięki przekrojowi pięter wysokościowych można podziwiać lasy bukowe, bory świerkowe i roślinność subalpejską. Park jest domem dzikich zwierząt, takich jak jeleń szlachetny, dzik, sarna i ryś.

Szachulec czy mur pruski?

Domy w Dolnej Saksonii są charakterystyczne. Zrobione z tzw. konstrukcji szachulcowej lub z muru pruskiego (więcej jest właśnie tych). Na pozór trudne je odróżnić. Obie mają wspólną bazę – szkieletową, drewnianą konstrukcję. W domach szachulcowych wypełniano konstrukcję gliną wymieszaną z sieczką. A te z murem pruskim są wypełnione cegłą.

Wyspa Borkum

Częściowo należy do Parku Narodowego Dolnosaksońskiego Morza Wattowego. Zajmuje prawie 131 m kw i jest największą z siedmiu Wysp Wschodniofryzyjskich. Turyści odwiedzają ją bardzo chętnie ze względu na nienaruszoną naturę i morski klimat.

Życie w rytmie pływów
Ci, którzy wolą morski klimat, w Dolnej Saksonii również znajdą coś dla siebie. Morze Wattowe w rzeczywistości nie jest morzem, tylko akwenem obejmującym południowo-wschodnią część Morza Północnego, pomiędzy kontynentem a łańcuchem Wysp Fryzyjskich. Ze względu na wyjątkowy ekosystem w 2009 r. Park Narodowy Dolnosaksońskiego Morza Wattowego został wpisany na listę światowego dziedzictwa UNESCO. To tu podczas odpływu można spacerować przez równiny pływowe. Archipelag Wysp Fryzyjskich dzieli się na trzy części, w których wschodniofyzyjskie należą właśnie do Dolnej Saksonii. Zamieszkanych wysp jest tylko siedem: Borkum, Juist, Norderney, Baltrum, Langeoog, Spiekeroog, Wangerooge. Niestety silne sztormy, zalania czy wiatr nie ułatwiają mieszkańcom życia, ale piękno wysp oraz akwenu wynagradza im ciężkie warunki. Na wysypy najłatwiej jest się dostać korzystając z promu. Trzeba mieć na uwadze, że jazda samochodem na większości z nich jest niedozwolona.

Dolna Saksonia i jej zróżnicowany krajobraz jest doskonałym miejscem na odwiedziny dla tych, którzy cenią sobie góry, morze czy bardziej miejski charakter wycieczek. Ten drugi co do wielkości (po Bawarii) land niemiecki ma naprawdę wiele ciekawych miejsc do odkrycia!

 

Poza utartymi szlakami. Odkryj nieznaną stronę północnych Niemiec

Poznawanie Hanoweru przez pryzmat jego murali, spływ rzeką Pianą, choć wciąż wzdłuż wybrzeża Bałtyku, a może spacer na zapleczu lubeckiej starówki? Północne Niemcy kryją wiele tajemnic i ciekawych historii. Warto je poznać, zbaczając z tradycyjnych szlaków.

Czytaj więcej
 

Brema. City break idealny

Jednym z wydarzeń okresu późniejszej fazy średniowiecza było powstawanie hanz – związków miast handlowych. Hanzy pozwalały skupionym w nich miastom osiągać przewagę ekonomiczną i wpływy polityczne. Wiele posiadało status wolnego miasta, co było charakterystyczne dla ówczesnych Niemiec. Jednym z nich jest Brema.

Czytaj więcej
quiz
 

Największe skarby i tradycyjna kuchnia. Sprawdź, co wiesz o północnych Niemczech

Kraje związkowe północnych Niemiec nie należą do najbardziej oczywistych kierunków turystycznych. A powinny! Tu jest wszystko, czego nam potrzeba: nadbrzeżna przyroda, interesująca historia i doskonała kuchnia.

Czytaj więcej

Rugia i Hiddensee. Malownicze wyspy nad Bałtykiem

B lisko polskiej granicy znajdują się dwie wyspy o pięknych plażach i ciekawej historii. Rugia oraz Hiddensee były niegdyś ulubionymi wakacyjnymi kurortami Niemców nad Morzem Bałtyckim. Dziś możemy je odkryć na nowo, spędzając przy okazji przyjemnie i aktywnie czas.

W czasach kiedy Rugię zamieszkiwali Słowianie, tutejsza świątynia na przylądku Arkona była jednym z największych ośrodków kultu pogańskiego w Europie. Szczególnym zainteresowaniem ciszył się słowiańskiego bóg Świętowit.

Urlop nad Bałtykiem
Wolin, Uznam czy nawet duński Bornholm – to lokalizacje, które z pewnością zdążyliśmy już zwiedzić, jeśli lubimy spędzać czas nad morzem. A tymczasem całkiem niedaleko znajdują się jeszcze dwie bałtyckie wyspy, które warto odwiedzić. Znajdziemy tam atrakcje zarówno dla urlopowiczów pragnących się wygrzać na słońcu, jak i lubiących fascynujące historie oraz aktywny wypoczynek.

Na Rugię dostaniemy się bez problemu samochodem. Od przejścia granicznego w Kołbaskowie dzieli Stralsund zaledwie 200 km – stamtąd zaś dojedziemy na wyspę mostem autostradowym. Z kolei na Hiddensee zabierze nas prom z rugijskiego Schaprode (zachodnie wybrzeże).

Najpiękniejsza niemiecka wyspa
Już samo spojrzenie na mapę Rugii pokazuje nam, że mamy do czynienia z miejscem niezwykłym. Choć średnica wyspy wynosi zaledwie 50 km, jej fantazyjna wręcz linia brzegowa liczy sobie ich aż 574. Istny labirynt plaż oraz skalnych formacji Rugii fascynował ludzi od dawna. To tutaj średniowieczni Słowianie założyli Arkonę – pogańską świątynie, o której do dnia dzisiejszego krążą legendy. W czasach nowożytnych Rugia stała się destynacją urlopową. Z czasów NRD przetrwało do dzisiaj wiele budynków hoteli, choć niektóre są już opuszczone.

Fani fotografowania dziewiczych krajobrazów powinni odwiedzić zwłaszcza północno-wschodnią część wsypy. Znajduje się tam Park Narodowy Jasmund, który słynie zwłaszcza z wyjątkowych formacji skał kredowych, takich jak liczący sobie 118 m wysokości n.p.m. Tron Królewski (niem. Königsstuhl). Trudno się dziwić, że po wizycie w tych okolicach malarz Caspar David Friedrich stworzył w 1818 r. "Skały kredowe na Rugii", jeden z najsłynniejszych obrazów epoki romantyzmu.

Na wyspie warto odwiedzić również miejscowość Binz. Zobaczymy tu piękną XIX-wieczną architekturę w postaci białych willi. W Binz znajduje się także 400-metrowe molo, najdłuższe w całym kraju, oraz okazały budynek uzdrowiska (Kurhaus). Zdecydowanie jednak najpopularniejszą atrakcją turystyczną okolicy jest XVIII-wieczny Zamek Myśliwski Granitz. Dawniej chętnie gościli tu m.in. król Prus Fryderyk Wilhelm I czy kanclerz Otto von Bismarck. We wnętrzu zamku znajduje się obecnie muzeum łowiectwa, z tarasu zobaczymy zaś panoramę całej niemal wyspy.

Wyspa Noblistów
W porównaniu z Rugią Hiddensee wydaje się niemal "mikroskopijna". Wyspa ta choć ma zaledwie 19 km kwadratowych powierzchni, skrywa wiele ciekawych sekretów. Nieprzypadkowo Hiddensee nazywana jest "Wyspą Noblistów". Często bywali tu Thomas Mann, Gerhart Hauptmann, Zygmunt Freud oraz Astrid Nielsen. Tutejsza wioska Kloster była ulubionym miejscem spotkań niemieckiej bohemy na początku XX wieku.

Nic dziwnego, Kloster posiada kilka urokliwych budynków. Jednym z nich jest Blaue Scheune o niebieskiej fasadzie, który w świetle słońca wygląda prawie jak z bajki. Znajdziemy tu także dawny dom wspomnianego już noblisty, Gerharta Hauptmanna, w którym obecnie znajduje się muzeum pisarza. Inną wizytówką wyspy jest latarnia morska Dornbusch – zwłaszcza o zachodzie słońca jej okolica wygląda naprawdę pięknie.

Jedną z najpopularniejszych roślin na Hiddensee jest rokitnik – w tutejszych sklepach znajdziemy wiele specyfików przyrządzonych na jego bazie. Krzewy o pomarańczowych owocach zobaczymy także często podczas przemierzania wyspy. Pamiętajmy jednak, że Hiddensee jest wyłączona z ruchu samochodowego! Bez trudu przemieścimy się jednak pomiędzy jej atrakcjami m.in. dzięki ścieżkom rowerowym. W ogóle zarówno Hiddensee, jak i Rugia to świetne miejsce na wypad dla miłośników dwóch kółek. Sieć dróg rowerowych jest tu na tyle gęsta, że wielu turystów zostawia samochody jeszcze w okolicach Stralsundu i wycieczkę na wyspach kontynuuje już jednośladem.

Artystycznie i wypoczynkowo
Niemieckie wyspy na Morzu Bałtyckim to idealne miejsce na wypad przynajmniej z kilku powodów. Rugia i Hiddensee posiadają na swoim terenie wiele miejsc z ciekawą historią, malowniczych krajobrazów, a także punktów, w których możemy zwyczajnie odpocząć i zregenerować siły. Jeśli dodamy do tego fakt, że znajdują się blisko polskiej granicy, uzyskamy dwie idealne destynacje na urlopowy wypad samemu i z całą rodziną.

 

Auto(stopem) przez Wolfsburg

Legendarne garbusy, miasteczko samochodowe Autostadt i siedziba koncernu Volkswagen – te trzy rzeczy łączy jedno słowo: Wolfsburg. To obowiązkowy punkt dla fanów "czterech kółek".

Czytaj więcej
 

Meklemburgia-Pomorze Przednie. Zobaczyć to, co widział Caspar David Friedrich

Dzieła Caspara Davida Friedricha – najsłynniejszego malarza niemieckiego romantyzmu – fascynują do dzisiaj. Przede wszystkim w jego rodzinnym regionie, na Pomorzu Przednim. Pra-pra-pra-prasiostrzenica ruszyła śladami geniusza malarstwa i odwiedziła miejsca, w których powstały niektóre z jego obrazów.

Czytaj więcej
 

Rowerem przez niemieckie wybrzeże

Białe klify opadające stromo do morza, portowy klimat hanzeatyckich miast, uzdrowiskowa architektura i słynne wiklinowe kosze na plażach. Tuż za zachodnią granicą Polski zaczyna się raj dla rowerzystów – setki kilometrów tras wzdłuż wybrzeża Morza Bałtyckiego.

Czytaj więcej

Tron króla i muzykanci. Największe atrakcje północnych Niemiec

H anzeatyckie miasta z labiryntem średniowiecznych uliczek, ratuszami, ceglanymi katedrami i spichlerzami? A może kilometry dróg rowerowych i ścieżek spacerowych wzdłuż morza, a nawet po jego dnie? Północne Niemcy mają tak wiele do zaoferowania turystom, że największym problemem jest to, czego nie zobaczyć.
    Propozycja trasy weekendowej:
  • Przystanki: Sasnitz – Stralsund – Wismar – Schwerin
  • Długość trasy: 241 km (między przystankami: 51,9 km – 157 km – 32,1 km)
    Propozycja trasy tygodniowej lub dłuższej:
  • Przystanki: Rugia – Wismar – Schwerin – Lubeka – Husum – St. Peter Ording – Hamburg – Lüneburg – Wolfenbüttel – Brema
  • Długość trasy: 1000 km (między przystankami: 179 km – 32 km – 68 km – 160 km – 43 km – 141 km – 56 km – 134 km – 188 km)

Lubeka, Brema, Hamburg, Meklemburgia-Pomorze Przednie, Dolna Saksonia oraz Szlezwik-Holsztyn – tu każdy znajdzie coś interesującego. Ci, którzy wolą aktywnie spędzać czas na świeżym powietrzu, mogą przemierzać ścieżki nad Morzem Bałtyckim i Morzem Północnym. Z kolei ci, którzy nie stronią od zgiełku, doskonale odnajdą się w średniowiecznych miastach, w których wciąż unosi się duch Hanzy, potężnej organizacji handlowej, zrzeszającej miasta kupieckie północnej Europy.

Czy wiesz że... ?

Wielka sala koncertowa Elbphilharmonie, mogąca pomieścić 2100 osób, znajduje się między 12. a 16. piętrem, na wysokości kilkudziesięciu metrów! / Fot. www.instagram.comsasha B Hamburg

Tuż za polską granicą rozciąga się Meklemburgia-Pomorze Przednie. O bogatej historii książąt Meklemburgii przypomina ponad 2000 zamków i dworów. Wśród nich Zamek Schwerin, jedna z piękniejszych neorenesansowych rezydencji, zbudowana na wyspie na jeziorze Schwerin i otoczona ogrodem w stylu angielskim. Wnętrza kryją Muzeum Pałacowe. Nad akwenem góruje także Zamek Wiligrad.

Niespełna 40 km na północ położony jest Wismar, którego historyczne centrum wpisane jest na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Nad miastem górują wieże trzech kościołów: św. Jerzego, Bazyliki Mariackiej i św. Mikołaja. Jedną z atrakcji miasta jest dom na wodzie. Budynek opiera się na dwóch brzegach Grube, najstarszego kanału w Niemczech.

UNESCO chroni także starówkę w Stralsund. Tutejszy ratusz to jeden z bardziej osobliwych przykładów gotyku północnych Niemiec. Spacerując po wąskich, średniowiecznych uliczkach, dojdziemy do Niemieckiego Muzeum Morskiego i Ozeanarium, największego w Europie Północnej, które prezentuje faunę Morza Bałtyckiego i mórz północnych.

Stralsund to brama do Rugii, wyspy z 574-kilometrową linią brzegową. Ścieżka z Sassnitz do Lohme gwarantuje niezapomniany widok na kredowe wybrzeże oraz Bałtyk. Warto też wybrać się na spacer w okolicy gminy Lietzow, położonej na wąskim cyplu między dwoma zatokami.

Podróżując dalej na zachód, nie można nie zajrzeć do Lubeki, miasta z ponad 800-letnią tradycją. Symbolem "królowej Hanzy" jest imponująca gotycka Brama Holsztyńska, jedna z dwóch istniejących bram miejskich. W jej wnętrzu zorganizowano wystawę "The power of trade", na której można zobaczyć historyczne modele statków, zbroje, broń czy dokumenty handlowe. Nieopodal swoją siedzibę ma Informacja Turystyczna. Z kawiarnianego tarasu rozpościera się piękny widok na ten słynny punkt orientacyjny Lubeki.

W panoramie Starego Miasta, wpisanej na listę światowego dziedzictwa UNESCO, wyróżnia się siedem iglic należących do pięciu gotyckich kościołów: Najświętszej Marii Panny, katedralnego, św. Piotra, św. Jakuba i św. Idziego. Olbrzymie wieże z czerwonej cegły wznoszą się nad dachami średniowiecznych domów. Zapierający dech widok na starówkę rozciąga się z 50-metrowej platformy widokowej kościoła św. Piotra. Przy dobrej widoczności widać stąd nawet Bałtyk.

Żelaznym punktem każdego planu zwiedzania Lubeki powinno być także Europejskie Muzeum Hanzy z imponującym zbiorem dioram i oryginalnych przedmiotów, a także stanowiskami interaktywnymi. Tu stajemy się świadkami negocjacji, ataków piratów, bojkotów handlowych czy wojen. Tu ożywa historia Europy.

Odbijając na północ, koniecznie trzeba dotrzeć do pozostałych miast kraju związkowego Szlezwik-Holsztyn. Z położonego nad Morzem Północnym Husum doskonale widać Morze Wattowe, wielkie równiny odsłaniające się podczas odpływu. Spacerowanie po dnie morza jest wielką atrakcją. Niekończącą się plażę nad Morzem Wattowym znajdziemy także w nadmorskim kurorcie St. Peter-Ording.

Moin Moin!

tak witają się mieszańcy Hamburga

A może chcecie poczuć skandynawski klimat, nie będąc w Skandynawii? Zajrzyjcie do Flensburga, miasta portowego, położonego tuż przy granicy z Danią. Po spacerze urokliwymi uliczkami starówki warto odpocząć na plaży Solitüde. Z kolei w założonym przez holenderskich osadników Fredrichstadt znajdziemy typowe holenderskie domy, a także kościół Remonstrantów, jedyny poza Holandią.

Stolicą i największym miastem w kraju związkowym Szlezwik-Holsztyn jest Kilonia. Całymi dniami można tu wdychać świeżą morską bryzę i podziwiać wielkie statki wycieczkowe.

Szukacie idealnych miejsc dla rodzin? Odwiedźcie Büsum z piękną laguną, Friedrichskoog z fokarium oraz położony bezpośrednio nad morzem park rozrywki Hansa-Park w Sierksdorf. Na 46 ha znajduje się 12 krain tematycznych i 125 najróżniejszych atrakcji. Tu słowo "nuda" nie istnieje.

Opuszczając gościnny Szlezwik-Holsztyn, warto zatrzymać się na dłużej w Hamburgu, jednym z największych portów i jednym z najbardziej zielonych miast na świecie. Co ciekawe, w Hamburgu znajduje się 2400 mostów, więcej niż w Wenecji, Londynie i Amsterdamie razem wziętych.

Serce miasta to dwa sztuczne jeziora: Binnenalster oraz Aussenalster (164 ha powierzchni). Wokół akwenów funkcjonują najdroższe hotele, najważniejsze konsulaty, banki, liczne sklepy, butiki, restauracje, pasaże i deptaki. Aussenalster to raj dla miłośników kajaków, żaglówek i rejsów statkiem.

Równie interesujące jest Miasto Spichlerzy (Speicherstadt), największy na świecie kompleks magazynów z czerwonej cegły w stylu neogotyckim. Budynki stoją na tysiącach dębowych pali. Każdy ma dwa wejścia, od strony ulicy i kanału. Powierzchnia użytkowa to ponad 300 tys. m kw.

Ze Speicherstadt sąsiaduje nowoczesna dzielnica Hafen City, największy w Europie projekt urbanistyczny. Jej symbolem jest Elbphilharmonie, budynek filharmonii z trzech stron otoczony wodami Łaby. Umieszczona na ceglanym fundamencie magazynu szklana konstrukcja wznosi się na 110 metrów. Na wysokości 37 metrów znajduje się platforma widokowa, na którą prowadzą ruchome schody. Rozciąga się z niej oszałamiająca panorama miasta i portu.

Niedaleko Hamburga, w Dolnej Saksonii, rozciąga się park przyrody Pustać Lüneburska (Lüneburger Heide), największe w Europie Środkowej wrzosowisko, które zakwita w sierpniu i wrześniu. Ogromne pola wrzosów najlepiej widać ze wzniesienia Wilseder Berg (169,2 m n.p.m.).

Dolna Saksonia słynie również z miast, w których dominuje zabudowa wykorzystująca specjalną konstrukcję, tzw. mur pruski. Jednym z nich jest Wolfenbüttel, w którym można się doliczyć aż 600. tego rodzaju budynków. Co ciekawe, tu też produkowany jest słynny ziołowy likier – Jägermeister.

Nie bądź osłem!

Dotykanie przednich nóg osła muzykanta przynosi szczęście. Należy jednak złapać za obie kończyny. Na pocierających jedno kopyto miejscowi reagują powiedzeniem: "Jeden osioł ściska dłoń drugiemu". I jeszcze jedno – chcesz, by muzykanci zagrali? Znajdź skrzynkę w płycie rynku i wrzuć monetę! / Fot. WFB / Jonas Ginter

W Wolfenbüttel działa także Herzog August Bibliothek, jedna z najstarszych bibliotek na świecie, założona w 1572 roku. Miejsce to słynie ze wspaniałej kolekcji średniowiecznych i renesansowych ksiąg. W bibliotecznych zbiorach znajduje się około miliona wolumenów, a największym skarbem są średniowieczne ewangelie Henryka Lwa.

I jeszcze jeden przystanek podczas spaceru po mieście – barokowy Pałac Wolfenbüttel, dawna rezydencja książąt Brunszwiku i Lüneburga. Bywali tu m.in. Jerzy I, późniejszy król Wielkiej Brytanii, car Piotr Wielki czy król pruski Fryderyk Wilhelm I. Książęce apartamenty można oczywiście zwiedzać.

"Chodź z nami do Bremy!" – zachęcają bohaterowie baśni braci Grimm. Dlaczego nie? Odlany z brązu przez Gerharda Marcksa w 1953 roku pomnik Muzykantów z Bremy dziś jest dumą tego miasta.

Pomnik słynnych muzykantów znajduje się obok ratusza i kamiennej postaci Rolanda. Oba obiekty są chronione przez UNESCO. Średniowieczny ratusz, datowany na lata 1405–1410, przetrwał do dziś w pierwotnym stanie, zyskując dwa wieki później pełną przepychu renesansową fasadę.

Wewnątrz znajduje się m.in. Sala Górna ze zwisającymi u sufitu XVI- i XVII-wiecznymi modelami okrętów, a w ratuszowej piwnicy – najstarsza w Niemczech beczka z winem Rüdesheim z 1635 roku. W podziemiach działa Bremer Ratskeller, jedna z najsłynniejszych europejskich winiarni. Wina – w karcie jest ich aż 650 – serwuje się tu od 1405 roku.

Do absolutnego „must see” w Bremie należy również Schlachte, promenada wzdłuż rzeki Wezery z mnóstwem restauracji i ogródków piwnych, rzecznymi łodziami i pchlim targiem. Stąd można odopłynąć do nadmorskiego Bremerhaven.

Nie można też wyjechać z Bremy bez spaceru po najstarszej dzielnicy miasta – Schnoor, labiryncie uliczek, przy których stoją XV- i XVII-wieczne budynki z muru pruskiego.

Gotowi na odkrywanie nowych szlaków?

Fot. główna: TMV/Tiemann

quiz
 

Największe skarby i tradycyjna kuchnia. Sprawdź, co wiesz o północnych Niemczech

Kraje związkowe północnych Niemiec nie należą do najbardziej oczywistych kierunków turystycznych. A powinny! Tu jest wszystko, czego nam potrzeba: nadbrzeżna przyroda, interesująca historia i doskonała kuchnia.

Czytaj więcej
quiz
 

Nieznane szlaki i wszechobecny spokój. Koniecznie spójrz przed podróżą

Któż z nas nie ma czasem ochoty, by rzucić wszystko, wyłączyć telefon i odpocząć z dala od zgiełku i codziennej bieganiny? Czas wprowadzić plan w życie. W północnej części Niemiec z łatwością zejdziemy z utartych szlaków, odnajdując ciszę i spokój, także w miastach.

Czytaj więcej
 

Północne Niemcy w pigułce. Plan na niezapomnianą wyprawę

Planując kilkudniowy wypad często pomijamy kierunek, który jest oczywisty – północne Niemcy. Co przemawia za tym wyborem? Przede wszystkim bliskość, ale też tysiące kilometrów doskonale przygotowanych tras rowerowych, pieszych i wodnych oraz niezaprzeczalny urok średniowiecznych miast. Dorzucicie coś jeszcze? Śmiało! Najlepiej już po powrocie.

Czytaj więcej
uwaga

Niektóre elementy serwisu mogą niepoprawnie wyświetlać się w Twojej wersji przeglądarki. Aby w pełni cieszyć się z użytkowania serwisu zaktualizuj przeglądarkę lub zmień ją na jedną z następujących: Chrome, Mozilla Firefox, Opera, Edge, Safari

zamknij
Wyłącz Adblocka, aby w pełni cieszyć się zawartością tej strony.