Dolna Saksonia – majówka, która spełni wszystkie oczekiwania

Niemiecki land, który jest chyba najbardziej charakterystyczny dla tego kraju. Można tu wypocząć nad morzem i w górach. Znajdzie się coś dla aktywnych (13 tys. km szlaków rowerowych, sporty wodne czy piesze wędrówki), jak i dla tych, którzy pragną relaksu na łonie natury.

Widmo Brockenu

Zjawisko, które po raz pierwszy zobaczono w 1780 r. na górze Brocken – najwyższym szczycie gór Harz. Polega ono na zaobserwowaniu własnego cienia na chmurze znajdującej się poniżej obserwatora. Zdarza się też, że cień obserwatora otoczony jest tęczową obwódką (zwaną glorią).

Fot. Adobe Stock

Dolna Saksonia to z pewnością region pełen sprzeczności, jeśli chodzi o krajobraz. Rozciąga się pomiędzy rzekami Ems i Łabą, obejmuje wybrzeże Morza Północnego (ma najdłuższą w całych Niemczech linię brzegową, która jest połączona z siedmioma wschodniofryzyjskimi wyspami) oraz góry Harz. Słynie z miejsc zaliczanych do światowego dziedzictwa przyrodniczego UNESCO, smacznego jedzenia i wielu atrakcji turystycznych. Krótko mówiąc: każdy znajdzie tu coś dla siebie!

Miejskie perełki

Jeżeli kuszą nas zabytki i życie kulturalne, to w Dolnej Saksonii ich nie brakuje. Odwiedzając np. Getyngę – miasto typowo akademickie – można zwiedzić Stare Miasto otoczone średniowiecznymi wałami obronnymi. A także zobaczyć symbol tego miejsca, słynną secesyjną Gęsiarkę – figurę stojącą przed Starym Ratuszem. Każdy, kto zdobędzie doktorat, musi ją pocałować, więc stała się ona najczęściej całowaną dziewczyną na świecie. Warto wiedzieć, że aż 44 laureatów Nagrody Nobla urodziło się właśnie w Getyndze, studiowało tu, prowadziło badania naukowe albo wykładało na uczelniach.

Obok Getyngi ważniejszymi miastami są np. Brunszwik, Osnabrück, Oldenburgi i oczywiście stolica Dolnej Saksonii – Hanower. Miasto słynie z wielu zabytków architektonicznych, np. Starego Miasta z kamieniczkami oraz gotyckimi kościołami czy Nowego Ratusza – sprawiającego wrażenie starszego, a zbudowano go przecież na początku XX w. Hanower zwany jest miastem ogrodów i targów. Ma dużo terenów zielonych (ok. 20 proc. powierzchni miasta). Rokrocznie przyjeżdżają tu wynalazcy i przedsiębiorcy, którzy prezentują swoje produkty i odkrycia podczas największych w Europie targów przemysłowo-wystawienniczych. Organizowane są tu także dobrze znane na świecie targi technologiczne CEBIT. W Hanowerze wyznaczony jest tzw. czerwony szlak, który dużo ułatwia, jeśli planuje się zwiedzanie miasta bez przewodnika. Takie szlaki znajdują się także w innych miejscach Dolnej Saksonii.

Magia wrzosowisk

Pomiędzy Hanowerem, Bremą i Hamburgiem, a kończąc na wschodniej linii Łaby, znajduje się jedno z najpiękniejszych naturalnych miejsc w Dolnej Saksonii – Pustać Lüneburska. Porośnięta jest łąkami, lasami, połaciami torfowisk, ale największą sławę przynoszą jej wrzosowiska. Krajobraz przecinają liczne rzeki i strumienie, nad których brzegami pełno jest starych młynów. W XIX w. takim wyróżniającym elementem były stada owiec wrzosówek zwanych "żywymi kosiarkami do trawy". Rasę wyparły jednak merynosy, ale wrzosowiska pozostały i zachwycają każdego, kto je zobaczy. Pustać to także siedlisko wielu gatunków ptaków. Rozciąga się tutaj największy na świecie park ornitologiczny – Weltvogelpark Walsrode.

Górskie wędrówki

Góry Harz, wraz z najwyższym szczytem na południu – Brocken (1 142 m n.p.m.) zbudowanym z granitowych skał, to miejsce wymarzone do kolarstwa górskiego oraz sportów zimowych. Jest także doskonałe do wędrówek po leśnym Parku Narodowym Harzu − jednym z największych takich parków w Niemczech. Dzięki przekrojowi pięter wysokościowych można podziwiać lasy bukowe, bory świerkowe i roślinność subalpejską. Park jest domem dzikich zwierząt, takich jak jeleń szlachetny, dzik, sarna i ryś.

Życie w rytmie pływów

Ci, którzy wolą morski klimat, w Dolnej Saksonii również znajdą coś dla siebie. Morze Wattowe w rzeczywistości nie jest morzem, tylko akwenem obejmującym południowo-wschodnią część Morza Północnego, pomiędzy kontynentem a łańcuchem Wysp Fryzyjskich. Ze względu na wyjątkowy ekosystem w 2009 r. Park Narodowy Dolnosaksońskiego Morza Wattowego został wpisany na listę światowego dziedzictwa UNESCO. To tu podczas odpływu można spacerować przez równiny pływowe. Archipelag Wysp Fryzyjskich dzieli się na trzy części, w których wschodniofyzyjskie należą właśnie do Dolnej Saksonii. Zamieszkanych wysp jest tylko siedem: Borkum, Juist, Norderney, Baltrum, Langeoog, Spiekeroog, Wangerooge. Niestety silne sztormy, zalania czy wiatr nie ułatwiają mieszkańcom życia, ale piękno wysp oraz akwenu wynagradza im ciężkie warunki. Na wysypy najłatwiej jest się dostać korzystając z promu. Trzeba mieć na uwadze, że jazda samochodem na większości z nich jest niedozwolona.

Dolna Saksonia i jej zróżnicowany krajobraz jest doskonałym miejscem na odwiedziny dla tych, którzy cenią sobie góry, morze czy bardziej miejski charakter wycieczek. Ten drugi co do wielkości (po Bawarii) land niemiecki ma naprawdę wiele ciekawych miejsc do odkrycia!

Pozostałe artykuły

Auto(stopem) przez Wolfsburg

Legendarne garbusy, miasteczko samochodowe Autostadt i siedziba koncernu Volkswagen – te trzy rzeczy łączy jedno słowo: Wolfsburg. To obowiązkowy punkt dla fanów "czterech kółek".

Samochody od zawsze nas pasjonowały. Do tego stopnia, że stały się bohaterami licznych filmów i wydarzeń kulturalnych. Wiele kultowych pojazdów wystąpiło w filmach komediowych ("Wielki wyścig" i "Kochany chrabąszcz"), animacjach (trzy części bajki pt. "Auta"), a nawet horrorach ("Christine"). Brały też udział w rajdzie Paryż-Dakar, a nawet doczekały się własnych muzeów. Jedno z nich znajduje się w Wolfsburgu, w Dolnej Saksonii.

Wiedzieliście, że historia Wolfsburga jest ściśle związana z motoryzacją? Zapewne kojarzycie to miasto z klubem piłkarskim, w którym przez jakiś czas grał Kuba Błaszczykowski. Jednak Wolfsburg to przede wszystkim Muzeum Volkswagena, umiejscowione na terenie dawnego zakładu włókienniczego, a także słynne miasteczko samochodowe Autostadt. Jesteście gotowi na wycieczkę śladami kultowych aut? No to ruszamy!

Czy wiesz, że…?

Wolfsburg jest jednym z nielicznych miast powstałych w XX w. Zostało założone 1 lipca 1938 r. i mimo swej krótkiej historii stało się przykładem udanego rozwoju.

Zacznijmy od silników Benza i starych automobili

Nie ma wśród nich bardziej lub mniej ważnych. Każdy z pojazdów zasługuje na miano bohatera, który zaistniał w świecie czterech kółek. W Autostadt możemy podejrzeć, jak rozwijał się przemysł motoryzacyjny od 1888 r. – począwszy od silnikowego trycyklu opatentowanego przez Benza, aż po klasyki, takie jak Volkswagen Caravelle z 1950 r.

Zobaczymy liczne modele samochodów powstałych na przełomie wieków, automobile przypominające powozy (niektóre nawet z silnikami parowymi), a także słynnego Forda z 1913 r., którego wytwarzano już na taśmie produkcyjnej.

Lokalizacja miasteczka nie jest przypadkowa – Wolfsburg słynie z zakładów Volkswagena, a w 1934 r. Ferdinand Porsche zaprojektował pierwszego Garbusa (zwanego potocznie chrabąszczem), który stał się jednym z najbardziej kultowych pojazdów. Autostadt zostało otwarte przez VW w ramach EXPO 2000. A rok później w mieście odbył się jubileusz, w trakcie którego z taśmy produkcyjnej zjechał dokładnie 333 333 samochód tej marki.

Aż dotrzemy do najnowszych osiągnięć techniki w postaci Bugatti i Lamborgini

Ponad sto lat historii łączy się tu z nowoczesnym designem – w końcu Wolfsburg nie bez przyczyny nazywany jest pionierem trendów urbanistycznych. W środku miasteczka znajdują się wieże, w których zaparkowano setki samochodów oraz mistrzowsko zaprojektowane pawilony konkretnych marek, takich jak Skoda, Audi, Lamborghini czy oczywiście Volkswagen. Jest też pawilon Premium Club House, a w nim Bugatti Veyron – uprzedzając wasze pytanie, odpowiadamy: nie da się nim przejechać.

A gdy zobaczymy wystawę Autowerk…

…poznamy nowoczesne metody produkcji pojazdów. Ściślej mówiąc, będzie to multimedialny spacer przez cykl produkcyjny samochodów. A wszystko to podane w przystępny sposób za pomocą interaktywnych plansz, tabletów i filmów.

Każdy element wystawy jest tak namacalny, że można poczuć się, jak w prawdziwej fabryce. Co więcej, są też nagrania wypowiedzi pracowników sektora finansowego firmy, którzy opowiadają nieco o prawach rynku wpływających na konstruowanie i sprzedaż samochodów. Nie macie ochoty na wykład z ekonomii? Możecie pobawić się kalkulatorem walut. Wystarczy wrzucić monety, a urządzenie przeliczy, ile są warte w innych krajach. Bez obaw, pieniądze wrócą do was z powrotem.

Co znajduje się na "Poziomie Zielonym"?

Autostadt to obowiązkowy punkt dla każdego fana motoryzacji, ale też gratka dla osób zainteresowanych sztuką, techniką i zrównoważonym rozwojem. Dzięki interaktywnym opowieściom dowiecie się, jakie są przyczyny i skutki nadmiernego wykorzystywania surowców, poznacie sposoby na ich ograniczanie, a nawet wcielicie się w role przedsiębiorców. Odkryjecie, ile litrów wody potrzeba do wyprodukowania jednej pary spodni lub wyhodowania arbuza.

Wystawa składa się w sumie z 28 paneli, które dotyczą nie tylko samej motoryzacji, ale i ekologii. Bo, jak wiadomo, oba tematy mają dziś wspólną misję.

Skręt w kierunku przyszłości

Jak będzie wyglądał przemysł motoryzacyjny za kilka lat? Wprawdzie samo jeżdżące pojazdy kojarzą się głównie z filmami science fiction, ale niewykluczone, że za jakiś czas pojawią się na naszych ulicach. Póki co w Autostadt możemy zobaczyć prototyp bezzałogowego samochodu przyszłości SEDRIC (SElf-DRIving Car). Firma Volkswagen, która jest pomysłodawcą projektu, zdaje się mieć jasno określoną wizję i konkretne plany, które mogą zrewolucjonizować ruch uliczny. Na wystawie warto również zwrócić uwagę na Smart cities. Kodeks zasad miast przyszłości można poznać na wystawie Future of Urban.

Jak widać miasteczko Autostadt oferuje nam znacznie więcej niż zwykłą wystawę samochodów. Turyści mogą poznać przyszłość motoryzacji, obejrzeć ciekawe filmy, a nawet doświadczyć jazdy z zawrotną prędkością na specjalnych symulatorach.

Można tu nawet zrobić prawo jazdy!

Co powiecie na to, że Autostadt, oprócz dzielenia się wiedzą na temat historii pojazdów, stawia także na praktyczną edukację? Przyszli kierowcy mają możliwość korzystania ze szkoleń, a rodzice mogą zapisać swoje pociechy na dziecięcy kurs prawa jazdy. Taki egzamin jest bardziej formą zabawy niż prawdziwym testem na umiejętność kierowania pojazdem. Niemniej jednak dzieci po ukończeniu kursu, otrzymują certyfikat potwierdzający znajomość podstawowych zasad ruchu drogowego.

Nieco starsi uczestnicy ruchu drogowego mogą wziąć udział w jeździe na torze z przeszkodami, w trakcie której muszą poradzić sobie m.in. ze zwodzonym mostem czy wzgórzem o nachyleniu 60 st. Jazda odbywa się pod okiem instruktora, a do dyspozycji są dwa rodzaje pojazdów – Volkswagen Touareg lub pickup (VW Amarok). Koszt tego typu rozrywki wynosi 35 euro, a ceny kursu prawa jazdy zaczynają się od 17 euro.

Warto zatem odwiedzić Autostadt i przekonać się, co znaczy jego motto: "Człowiek, samochód i to, co go porusza!". A potem zrelaksować się w pobliskim Allerpark nad jeziorem lub zjeść obiad w jednej z licznych restauracji znajdujących się na terenie miasteczka. Można też pospacerować wokół kanałów, oczek wodnych, drzew, klombów i trawy przystrzyżonej niemal z geometryczną precyzją.

Skąd ta dokładność? Wolfsburg jest bowiem miastem, które praktycznie powstało na deskach kreślarskich. A otaczająca Autostadt architektura i plenery są równie piękne i estetyczne, jak znajdujące się wewnątrz muzeum samochody.

Fot. główna: Shutterstock

Pozostałe artykuły

Meklemburgia-Pomorze Przednie. Zobaczyć to, co widział Caspar David Friedrich

Dzieła Caspara Davida Friedricha – najsłynniejszego malarza niemieckiego romantyzmu – fascynują do dzisiaj. Przede wszystkim w jego rodzinnym regionie, na Pomorzu Przednim. Pra-pra-pra-prasiostrzenica ruszyła śladami geniusza malarstwa i odwiedziła miejsca, w których powstały niektóre z jego obrazów.

Na rynku w Greifswaldzie stoją dwie grupki i rozmawiają – czterech mężczyzn i trzy kobiety, dwoje dzieci, jedno z nich znajduje się na rękach matki. Nic nadzwyczajnego, codzienna scena, gdyby nie dorożka i nieco niemodne ubrania, kapelusze i koronkowe czepki. W każdym razie sceneria nie zmieniła się zbytnio od czasu, gdy Caspar David Friedrich uwiecznił tę scenę na akwareli w 1818 roku. Dla Katrin Staude obraz ten jest portretem rodzinnym. Mężczyźni i kobiety tu przedstawieni, to bracia, siostry i szwagrowie artysty, ona zaś jest jego pra-pra-pra-prasiostrzenicą.

Czy wiesz że... ?

Ückermünde to najmłodszy nadmorski kurort w Niemczech.

Śladami Caspara Davida Friedricha

Również widok, który Friedrich uwiecznił w 1820 roku na "Łąkach koło Greifswaldu", pozostał prawie niezmieniony przez ostatnie dwa stulecia. Trzy duże kościoły – Mariacki, św. Mikołaja i św. Jakuba – do dziś tworzą symbolikę uniwersyteckiego i hanzeatyckiego miasta.

Tam urodził się malarz w 1774 roku przy ulicy Langen Straße 28, kilkaset metrów od rynku. Jego ojciec Gottlieb Adolf wprowadził się tutaj wiele lat wcześniej i jako kotlarz mydła wiódł życie skromnego drobnomieszczanina.

Katrin Staude spaceruje po nisko sklepionej piwnicy, gdzie eksponatami są drewniana kadź i inne narzędzia do produkcji mydła. Od 2004 roku w domu mieści się Centrum Caspara Davida Friedricha, w którym różne wystawy przybliżają jego życie i twórczość. Staude ma doktorat z archeologii i twierdzi, że talent artystyczny "drzemie" do dziś w tej rodzinie. Przez pewien czas ona również malowała, a jej obrazy były pokazywane na wystawach. Jednak nikt z rodziny nie poszedł w ślady słynnego malarza, nikt nie zajmuje się malarstwem zawodowo.

Miasto Greifswald jest dumne ze swojego znamienitego obywatela i oddaje mu hołd pielęgnując związane z nim miejsca. Znalazły się one na Szlaku Obrazów Caspara Davida Friedricha. Trasa składa się z 15 przystanków, ważnych w życiu artysty lub stanowiących motywy jego dzieł malarskich. Wiedzie od starego miasta wzdłuż rzeki Ryck do ruin klasztoru Eldena.

Sam Greifswald (prawa miejskie uzyskał w 1250 roku) zasługuje na zainteresowanie. Przede wszystkim przez wzgląd na średniowieczną architekturę. Na Europejskim Szlaku Gotyku Ceglanego zapisanych jest 9 obiektów, m.in.: domy w rynku, katedra św. Mikołaja, kościoły – Mariacki i św. Jakuba, ruiny klasztoru Eldena, dawny szpital św. Ducha oraz biblioteka klasztorna Pomorskiego Muzeum. Uwagę przyciąga też barokowy ratusz. Zabytki te są ściśle związane z dobrobytem i wpływami Hanzy. Do związku miasta z wodą odnosi się portowe muzeum, na które zaadoptowano część starego portu miejskiego. Jest tu zacumowanych 45 starych statków, najstarszy pochodzi z 1880 roku.

Stara wieś rybacka Wieck

Wieck jest obecnie dzielnicą Greifswaldu, położoną u ujścia rzeki Ryck do Zatoki Greifswaldzkiej. Cudowne jest to, że zegary tykają tu tak powoli. Urzekający obrazek to: pokryte strzechą chaty rybackie i domy kapitańskie, łodzie kołyszące się w porcie. W oryginalnych gospodach serwowane są świeże śledzie z zatoki. Międzynarodową popularność zawdzięcza Wieck drewnianemu mostowi zwodzonemu z 1887 roku. Jest on najstarszy w Europie i nadal czynny. Aby statki mogły pod nim przepłynąć, jego mechanizm jest uruchamiany ręcznie. Na tym terenie działa także port żeglarski i jachtowy.

Jednodniowa wycieczka w przeszłość kończy się na plaży w Vierow. Tutaj w Zatoce Greifswaldzkiej (niem. Greifswalder Bodden) pomiędzy Ludwigsburgiem a ośrodkiem nadmorskim Lubmin, Friedrich naszkicował łódź rybacką. Na horyzoncie widać wybrzeże wyspy Rugii – ma ona wielkie znaczenie zarówno dla wielkiego malarza jak i jego pra-pra-pra-prasiostrzenicy. Friedrich odnalazł na tej wyspie z kredowymi klifami kolejny ulubiony motyw swoje twórczości – ojczyznę.

Turyści zainteresowani sztuką, podążając wzdłuż wybrzeża Pomorza Przedniego, mogą znaleźć jeszcze wiele śladów północnoniemieckiego romantyzmu i miejsc będących dziedzictwem tej epoki.

Ulubione miejsca romantyków

Zatoka Greifswaldzka (niem. Greifswalder Bodden). Nietknięte piaszczyste plaże, pachnący las sosnowy i morze aż po horyzont: to, co wygląda jak obraz, jest rowerową tematyczną "Trasą Północnoniemieckiego Romantyzmu" wzdłuż Zatoki Greifswaldzkiej.

Szlak ten łączy sztukę i literaturę epoki romantyzmu z dzisiejszym doświadczaniem przyrody. To właśnie to szczególne światło, które spowija łąki w okolicach Greifswaldu, tradycyjne żaglówki w porcie, kolorowy gwar na rynku i ruiny klasztoru Eldena były źródłem inspiracji Caspara Davida Friedricha i jego przyjaciół artystów. W tym gronie są malarze: Friedrich August von Klinkowström, Philipp Otto Runge i poeta Karl Gottlieb Lappe. Z tego regionu uczynili oni ojczyznę romantyzmu.

260 km kw.

ma Puszcza Wkrzańska. Przebiega tu ok. 700 km szlaków pieszych, rowerowych i jeździeckich.

Fot. Adobe Stock

Trasa licząca 54 km ma wyznaczonych 10 stacji związanych z ich życiem i twórczością. Rozpoczyna się od ruin klasztoru Eldena i wiedzie do domu Runge w Wolgast poprzez inne skarby kultury: zamek Ludwigsburg, plebanię z muru pruskiego w Wusterhusen, porty Vierow i Wolgast i wiele przyrodniczych atrakcji. Szlak jest bardzo dobrze przygotowany dla rowerzystów.

Superatrakcje w tym regionie: naturalna plaża w Ludwigsburgu (są tu bardzo dobre warunki dla miłośników kitesurfingu) i kąpielisko morskie Lubmin, gdzie jest wyjątkowe molo.

Park Rezerwat Przyrody Doliny Rzeki Peene

Woda cicho rozpryskuje się podczas wiosłowania. Krążą orły bieliki, bobry wynurzają się z wody. Dolina rzeki Peene to najciekawszy krajobraz rzeczny Pomorza Przedniego – tu znajdują się największe tereny bagienne w Niemczech z rzadkimi gatunkami roślin i zwierząt. Dlatego rzeka nazywana jest "Amazonką Północy".

Tratwy, ciche łodzie solarne, a przede wszystkim kajaki, to świetne sposoby uprawiania turystyki wodnej.

Zalew Szczeciński (niem. Stettiner Haff)

Wszędzie idealna cisza! Nad Zalewem Szczecińskim, w północno-wschodnim regionie Niemiec, stres i pośpiech nie istnieją. Na naturalnych, piaszczystych plażach i śródlądowych wydmach panuje romantyczny spokój. W dobrym tonie jest piesza, odkrywcza wycieczka po rozległych szlakach turystycznych.

Dzięki harmonii wody, lasu i nienaruszonej przyrody, Zalew Szczeciński jest idealnym regionem wakacyjnym dla każdego pokolenia. Królują tu dwa kurorty. Jednym z nich jest Ueckermünde – najmłodszy w Niemczech. Pobyt urozmaici wizyta w lokalnym zoo, lesie wspinaczkowym czy zwiedzanie zamku.

Drugi kurort – Mönkebude to perła nad Zalewem Szczecińskim, znana miejscowość wypoczynkowa z ponad 750-letnią historią. Z wioski rybackiej rozwinęła się do popularnego kąpieliska i ośrodka żeglarskiego. Dla okolicy typowe są rybackie i rolnicze wioski, z których większość ma ponad 800-letnią historię. Wtapiają się one bezpośrednio w dziewiczą przyrodę.

Region Zalewu Szczecińskiego swoją turystyczną atrakcyjność zawdzięcza połączeniu walorów nadmorskich z obszarem chronionego krajobrazu Puszczy Wkrzańskiej (niem. Ueckermünde Heide) o powierzchni ok. 260 km kw. Codziennie można odkrywać tu coś nowego: moczary, jeziora, lasy i łąki, poruszając się po terenie o wysokości do 150 metrów. Uważny obserwator przyrody może odkryć ślady żerowania bobrów. Puszcza to dokonały teren do rekreacji, przebiega tu ok. 700 km szlaków pieszych, rowerowych i jeździeckich.

W okolicy na turystów czeka kolejna propozycja – Jezioro Nowowarpieńskie (niem. Neuwarper See), które leży zarówno w Polsce, jak i w Niemczech. Krajobraz urzeka rozległymi, otwartymi przestrzeniami i lasami. Wioski rybackie, m.in. Altwarp czy Rieth, spełnią na pewno oczekiwania miłośników przyrody.

Wyspa Uznam (niem. Usedom) i wyspa Rugia (niem. Rügen)

Na krajobraz bałtyckiego wybrzeża składają się płytkie, choć wciskające się głęboko w ląd, zatoki i szerokie, piaszczyste plaże. W ten pełen kontrastów teren wkomponowały się wyspy: Rugia i Uznam. Tę drugą widać z brzegu Zalewu Szczecińskiego. Jest ona nazywana Polsko-Niemiecką Wyspą Słońca, ponieważ liczba słonecznych godzin w roku wynosi tu 1906 i jest krajowym rekordem. Piaszczysta plaża o długości ponad 40 km, liczne rezerwaty i park przyrody oferują idealne warunki do spędzenia relaksującego urlopu nad Morzem Bałtyckim. Znajdują się tu "trzy cesarskie kąpieliska" (nazywane tak z racji odwiedzin cesarza Wilhelma II): Ahlbeck, Heringsdorf i Bansin. Łączy je nie tylko historia, ale także najdłuższa w Europie promenada (8,5 km). Przez te kurorty przebiega także transgraniczna trasa pieszo-rowerowa (12 km), łącząc je ze Świnoujściem.

Największa niemiecka wyspa – Rugia jest jednocześnie najpiękniejszą. Jej symbolem są skały kredowe o dziwnych kształtach. Największym wzniesieniem tej wyjątkowej formacji skalnej jest "Tron Królewski" o wysokości 118 m n.p.m., którym zachwycił się Caspar David Friedrich. Wysoki, jasny brzeg klifowy sąsiaduje z piaszczystymi plażami, a górzysty ląd wzbogacają lasy i torfowiska. Północno-wschodnią część półwyspu zajmuje Park Narodowy Jasmund.

Do zaprezentowanych regionów Pomorza Przedniego odbywał swoje liczne podróże Caspar David Friedrich. Poznane miejsca stawały się natchnieniem dla jego malarstwa. Więcej na temat miejsc związanych z północnoniemieckim romantyzmem w Meklemburgii-Pomorzu Przednim: – wersja angielska i – wersja niemiecka.

Fot. główna: TMV/Gänsicke