Niemcy Północne - poznaj nieznane.

Wszystkie artykuły

Malownicza Lubeka. Stolica dawnej Hanzy i pysznego marcepanu

L eżące nad Zatoką Lubecką, w kraju związkowym Szlezwik-Holsztyn, miasto może się pochwalić nie tylko bogatą historią oraz piękną architekturą. To także miejsce, gdzie miłośnicy literatury i rozkoszy stołu znajdą coś dla siebie.

"Ljub" znaczy "lubić"

Swojsko brzmiąca nazwa nie jest przypadkowa. Aż do XII wieku okolice Lubeki zamieszkiwali głównie Słowianie i to im najprawdopodobniej miasto zawdzięcza swoje miano, pochodzące od słowa "ljub", czyli "lubić". Nazwa ta zresztą do dzisiaj jest bardzo aktualna.

Prawdziwy okres świetności Lubeka przeżywała od XIII do XV wieku, kiedy to była tzw. wolnym miastem z prawem do bicia własnej monety. Lubeka stała wówczas na czele tak zwanej Hanzy, a więc organizacji handlowej, zrzeszającej europejskie miasta leżące na terenach od dzisiejszej Holandii aż po Estonię (należały do niej m.in. Gdańsk i Elbląg). Członkowie Hanzy wspierali się nawzajem ekonomicznie i politycznie, dlatego dzisiaj uważa się ją za prekursorkę Unii Europejskiej.

Polecamy

Odwiedzając Lubekę, obowiązkowo trzeba spróbować lokalnego specjału – marcepanu. / Fot. Shutterstock

Dojazd i zwiedzanie

Dotarcie do Lubeki z Polski nie sprawi nam żadnych trudności. Np. ze Szczecina dojedziemy tam autem lub pociągiem w ok. 3,5 godziny. Osoby preferujące podróż samolotem mogą bez trudu kupić bilet na przelot do Hamburga. Ten ostatni dzieli od intersującego nas miasta zaledwie 45 minut jazdy pociągiem.

Lubeka nie jest miastem wielkim - ma dzisiaj nieco ponad 200 tys. mieszkańców. Wszystkie zabytki Starego Miasta są położone blisko siebie.

Nie tylko dla melomanów

W budynku Villa Eschenburg na terenie miasta znajduje się tak zwany Instytut Brahmsa. Zobaczymy tu pamiątki po wybitnym kompozytorze niemieckiego romantyzmu, Johannesie Brahmsie. / fot. LTM O. Malzahn

Chwila wypoczynku

Wiosną i latem możemy się wybrać do Travemünde w pobliżu Lubeki. Znajduje się tu piękna plaża oraz promenada, w sam raz na wakacyjny wypoczynek. W Travemünde zobaczymy także zabytkową latarnię morską z XVI wieku oraz żaglowiec Passat, pełniący obecnie rolę pływającego muzeum. / fot. Bernd Schmidt

Wspomnienie świetności

W czasach swojej największej potęgi Lubeka, zwana też Miastem Siedmiu Wież, mogła rzucić wyzwanie nawet potężnym królom Danii i Norwegii. Dopiero nowe odkrycia geograficzne w XVI wieku i złoto napływające z Ameryki doprowadziły do powolnego upadku Hanzy. Nie może więc dziwić, że właśnie średniowieczna architektura przypomina nam dziś o złotym okresie w dziejach Lubeki.

Zwiedzanie możemy zacząć od ratusza (Lübecker Rathaus). Budynek stanowi ciekawe połączenie architektury romańskiej ze strzelistym gotykiem i ozdobnymi elementami sztuki renesansowej. O kupieckiej przeszłości miasta przypomną nam także multimedialne wystawy Europejskiego Muzeum Hanzy, które znajduje się na terenie dawnego kompleksu zamkowego.

Będąc w pobliżu, zobaczmy także dawne spichlerze solne, gdzie przechowywano jeden z najcenniejszych towarów średniowiecznej Europy. Nieopodal owych budynków znajduje się potężna Brama Holsztyńska wraz z pozostałościami dawnych murów miejskich – dowód na to, jak pilnie mieszkańcy Lubeki strzegli swej wolności oraz majątku.

Spośród licznych obiektów sakralnych Lubeki warto odwiedzić zwłaszcza gotycki Kościół Mariacki. Jego budowa trwała sto lat (1250 - 1350 r.), a wieże mają ponad 120 m wysokości. Ten piękny obiekt został poważnie uszkodzony w trakcie ostatniej wojny, odbudowano go jednak z wielką dbałością o szczegóły. Pożoga wojenna oszczędziła z kolei Kościół św. Jakuba. Nazywany jest "świątynią marynistyczną", znajduje się tu bowiem kaplica Wittenkapelle poświęconą osobom, które straciły życie na morzu.

Nie tylko średniowiecze

Oprócz kupców, w swojej bogatej historii Lubeka była także miastem sławnych pisarzy oraz polityków. Urodził się tu zdobywca literackiej Nagrody Nobla w 1929 r., Tomasz Mann. Tzw. Dom Buddenbrooków w Lubece, nazwany tak na część jego powieści "Buddenbrookowie. Dzieje upadku rodziny", zawiera ekspozycję z pamiątkami po wybitnym prozaiku. W mieście znajdziemy również Dom Güntera Grassa z wystawą poświęconą życiu innego niemieckiego noblisty – autora "Blaszanego Bębenka". Wreszcie, w Lubece zobaczymy także Muzeum Willego Brandta, kanclerza RFN w latach 1969 - 1974 i laureata pokojowej Nagrody Nobla.

Po zwiedzaniu możemy usiąść w jednej z wielu restauracji i delektować się lokalnymi przysmakami. Jak wiele niemieckich miast, Lubeka oferuje gościom lokalne odmiany piwa oraz wędlin. Jednak największym okolicznym przysmakiem jest marcepan, którego mianem stolicy Lubeka się szczyci. Słodka masa cukiernicza utworzona z prażonych i zmielonych migdałów oraz cukru z dodatkiem olejku migdałowego powędrowała stąd do najodleglejszych zakątków Europy. Wiosną i latem wiele straganów z marcepanem znajdziemy w okolicach Bramy Holsztyńskiej.

Najpiękniejsze dziecko Lubeki

Kurort Travemünde, leżący w nadmorskiej dzielnicy Lubeki, ze swoją szeroką piaszczystą plażą i wodami Bałtyku jest atrakcyjny bez względu na porę roku. Wyobraźmy sobie rześką letnią noc, niczym niezmąconą ciszę i spokój a nad głową niebo pełne gwiazd, podziwiane z wygodnego kosza plażowego. Za dnia z kolei kuszą słoneczny tarasy Travemünder Beachlounge, skąd jak na dłoni widać wpływające do portu i wychodzące w morze łodzie, promy i statki-olbrzymy. To wszystko gwarantuje nam Travemünde.

Będąc tam nie można odpuścić też spaceru po zrekonstruowanych w ostatnim czasie, eleganckich deptakach Travepromenade i Priwallpromenade. Odkryjemy tu jedyną w swoim rodzaju mozaikę historycznej i nowoczesnej architektury nadmorskich kurortów oraz multum atrakcji, z których największą jest dostępny dla zwiedzających czteromasztowy żaglowiec "Passat" – symbol Travemünde.

W rytmie Travemünde

Choć czas się tu nie zatrzymał, pozostawił wiele widocznych śladów. Urokliwa starówka, zabytkowa latarnia morska i rybackie kutry są niemymi świadkami początków tej niezwykłej nadmorskiej miejscowości. Z kolei zbocza schodzące do morza, kręte ścieżki i bezkresne widoki – czterokilometrowej długości klif Brodtener Steilufer nad Zatoką Lubecką to uczta dla miłośników przyrody i wspaniały szlak spacerowy wzdłuż Morza Bałtyckiego.

Fot. główna: LTM

Fot. poniżej: lewa: Oliver Franke; prawa: LTM O.Malzahn

 

Przez różowo-fioletowe okulary. Dolna Saksonia z perspektywy siodełka

Dolna Saksonia łączy w sobie przedgórze, morze i krajobraz nizinny. To drugi co do wielkości i najbardziej zróżnicowany niemiecki kraj związkowy. Można tu zobaczyć idylliczne miasteczka pełne domów z muru pruskiego, przepięknie kwitnące wrzosowiska, zabytki techniki czy monumentalne gotyckie budowle. Brzmi jak idealny przepis na wycieczkę, prawda?

Czytaj więcej
 

Weekend muzeów w Szlezwiku

Od średniowiecznej osady Wikingów po największy na świecie globus i najdalsze zakątki kosmosu – a to wszystko w małej odległości od niewielkiego Szlezwiku-Holsztynu. To świetny (i tak nieoczywisty) pomysł na przedłużony weekend.

Czytaj więcej
 

Miasto z baśni. Brema pełna zabytków i atrakcji

Choć jest najmniejszym krajem związkowym Niemiec, miejsc do zwiedzenia jest w niej co niemiara. Brema, którą wielu z nas kojarzy z baśniami braci Grimm, to miejsce idealne zarówno na weekendową eskapadę, jak i dłuższy pobyt. Ruszajmy zatem!

Czytaj więcej

Spacerem po dnie morza. Ścieżką rowerową przez Szlezwik-Holsztyn

S zlezwik-Holsztyn to najbardziej na północ wysunięty kraj związkowy Niemiec. Niezwykle zróżnicowany pod względem krajobrazu, a przez to bardzo atrakcyjny turystycznie. Zachwyca szerokimi piaszczystymi plażami, dziewiczą naturą i miejscową kuchnią. To idealna propozycja dla osób lubiących krótkie wycieczki z dala od wielkich metropolii i obcowanie z morskim klimatem.

Szlezwik-Holsztyn obfituje w zatoki, klify, jeziora polodowcowe i niewielkie wzniesienia. Unikatową cechą landu jest też to, że ma dostęp do dwóch mórz (Bałtyckiego i Północnego), których wybrzeża mają zupełnie inny charakter. Na terenie landu znajdują się liczne rezerwaty i parki narodowe, miasta słyną natomiast z żeglarskiej atmosfery i wspaniałej architektury. Stolicą landu Szlezwik-Holsztyn jest miasto Kilonia – jeden z największych portów na Bałtyku i w Niemczech. Drugi co do wielkości ośrodek to Lubeka z zachwycającą zabytkową starówką, wpisaną na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Pomiędzy wszystkimi atrakcjami wije się rozbudowana sieć ścieżek rowerowych.

A to ciekawe...

Morze Wattowe to morze tylko z nazwy. W rzeczywistości to unikatowy na skalę światową płaski teren wodno-błotny. / Fot. David Burghardt

  • Długość trasy: ok. 39 km
  • Przystanki: Muzeum Podróży Morskich w Husum – Sankt Peter Ording

Husum to kameralne miasteczko leżące na wybrzeżu Morza Północnego. Znajduje się tu niewielki rynek otoczony ładnie odnowionymi domami, kilka wąskich, urokliwych uliczek, port i Muzeum Podróży Morskich. Największą atrakcję miasta stanowi jednak to, że mieści się ono tuż przy Morzu Wattowym, położonym pomiędzy kontynentem a łańcuchem Wysp Fryzyjskich.

Nazwa "morze" może być nieco myląca – tak naprawdę to unikatowy na skalę światową płaski teren wodno-błotny. Nie można tu pływać, prawdziwą atrakcją jest za to brodzenie po morskim dnie, odsłanianym w cyklu przypływów i odpływów. Najlepiej oczywiście podziwiać Morze Wattowe z bliska, boso, koniecznie pilnując godziny przypływu. Błotnisty grunt za chwilę może bowiem znaleźć się pod wodą. Obszar odsłonięty po odpływach ma w niektórych miejscach nawet kilka kilometrów szerokości. Teren ten, dzięki swojej bioróżnorodności, został objęty ochroną i wpisany na listę światowego dziedzictwa UNESCO.

Na desce

W kraju związkowym Szlezwik-Holsztyn nie sposób się nudzić. Liczne jeziora zachęcają do uprawiania sportów wodnych, wśród których szczególnie modna w ostatnim czasie jest deska SUP. / Fot. www.ostsee-schleswig-holstein.de / Oliver Franke

I na rowerze

Kilometry pięknych i doskonale przygotowanych tras wzdłuż linii brzegowej i wokół jezior – tak najkrócej można zachęcić cyklistów do odwiedzin w tym wyjątkowym regionie. / Fot. www.ostsee-schleswig-holstein.de / Oliver Franke

Z Husum warto wybrać się rowerem do Sankt Peter Ording. Trasa liczy ok. 40 km, a jej pokonanie zajmuje mniej więcej 2 godz. W tym popularnym nadmorskim kurorcie także można podziwiać niekończące się plaże nad Morzem Wattowym. Miejscowość pełni rolę uzdrowiska – znajdują się tu złoża siarki. Poza plażą w Sankt Peter Ording warto zobaczyć także latarnię morską St. Peter-Böhl oraz wybrać się do Muzeum Bursztynu Morza Północnego.

Jeśli masz nieco więcej czasu, nic nie stoi na przeszkodzie, by kontynuować wycieczkę. Dobrym pomysłem jest przenocowanie w Sankt Peter Ording, a rano wyruszenie rowerami do oddalonego o 35 km Büsum, które wyróżnia się piękną laguną. Nawet podczas brzydkiej pogody można tu pluskać się w wodzie, niedawno otwarto bowiem w Büsum nowoczesny basen ze sztuczną falą i zjeżdżalnią o długości 110 m.

  • Długość trasy: ok. 11 km
  • Przystanki: Kościół św. Mikołaja we Flensburgu – Zamek w Glücksburgu

Wartym odwiedzenia miejscem jest także Flensburg – trzecie co do wielkości miasto w kraju związkowym. Jeszcze nieco ponad 100 lat temu należało do Danii, jednak po 1920 r. na mocy referendum przeprowadzonego wśród mieszkańców stało się częścią Niemiec. Miasto znajduje się nad brzegiem głębokiej bałtyckiej zatoki Flensburger Förde, nic więc dziwnego, że jednym z ulubionych miejsc rekreacyjnych mieszkańców i turystów jest szeroka plaża. We Flensburgu czeka nas jednak o wiele więcej atrakcji.

Jednym z najbardziej charakterystycznych obiektów w mieście jest kościół św. Mikołaja z 90-metrową gotycką wieżą. Świątynia robi wrażenie z zewnątrz, ale warto zajrzeć także do jej wnętrza, by zobaczyć monumentalne, późnorenesansowe organy będące dziełem wybitnego niderlandzkiego artysty Nicolasa Maassa. Trudno pominąć też Nordertor, czyli XVI-wieczną bramę miejską, która dziś stanowi jeden z symboli miasta (widnieje na większości pocztówek i pamiątkowych magnesach), czy słynny posąg lwa z Idstedt, pierwotnie upamiętniającego wielką bitwę, a obecnie postrzeganego jako symbol przyjaźni niemiecko-duńskiej. We Flensburgu działa ponadto kilka godnych uwagi muzeów: Naturwissenschaftliches Museum (Muzeum Historii Naturalnej), Schifffahrtsmuseum (ekspozycja obejmuje dawne łodzie i ekwipunek marynarzy) czy Braasch Rum Factory Museum (poświęcone produkcji i spożywaniu rumu).

Czy wiesz, że...?

Pokaźną kolekcję rumu można odkryć w Braasch Rum Factory Museum we Flensburgu. / Fot. sh-tourismus.de

Tylko 10 km od Flensburga znajduje się kolejne warte odwiedzenia miasto – Glücksburg. Prowadząca do niego trasa jest bardzo przyjemna, wiedzie bowiem wzdłuż morskiego brzegu, a miejscami bardzo się do niego zbliża. Po drodze mija się kilka malowniczych jezior.

Glücksburg słynie z górującego nad miastem XVI-wiecznego zamku, który dał nazwę miejscowości. Glücksburg oznacza "szczęśliwy zamek" i pochodzi od motta księcia Jana Młodszego, dla którego została wzniesiona budowla: "Bóg daje szczęście wraz z pokojem". Zamek przez długi czas był siedzibą rodu Szlezwik-Holsztyn-Sonderburg-Glücksburg, obecnie pełni funkcję muzeum.

  • Długość trasy: ok. 40 km
  • Przystanki: wokół jeziora Großer Plöner See: Plön stacja kolejowa – Bosau Badestelle – Inseln im Großen Plöner See – zamek w Plön – Plön stacja kolejowa

Szlezwik-Holsztyn to raj dla miłośników sportów wodnych. W Szwajcarii Holsztyńskiej i regionie Lauenburg nie brakuje jezior, które można przemierzać kajakiem, na desce surfingowej lub desce SUP. Idealnym punktem wypadowym, zarówno dla osób, które planują oddać się wodnemu szaleństwu, jak i dla tych, które chcą po prostu podziwiać jeziora z roweru – jest miasto Plön.

Miejscowość ta jest dosłownie otoczona przez jeziora, z których największe to Großer Plöner See. Malownicze położenie sprawia, że aż chce się przemierzyć okolicę na rowerze – każde jezioro z osobna. Ukształtowanie terenu pozwala na planowanie wycieczek różnej długości. W przerwie od jazdy i podziwiania krajobrazu można też zajrzeć do położonego na wzgórzu zamku. Obiekt tylko w ograniczonym stopniu jest udostępniony do zwiedzania, ponieważ mieści się w nim centrum szkoleniowe dla optyków.

Fot. główna: sh-tourismus.de MOCANOX

Fot. na infografice: AdobeStock

 

Lubeka. Woda to eliksir życia tego miasta

Lubeckie Stare Miasto, wpisane na listę Światowego Dziedzictwa UNESCO w 1987 roku, opływają rzeki Trave i Wakenitz. Niezależnie od tego, czy chodzi o aktywny wypoczynek na desce SUP, czy o relaksującą wycieczkę na jednej z jednostek pływających, okrążających starówkę – każdy znajdzie tu coś dla siebie.

Czytaj więcej
 

Szlakiem średniowiecznych miast portowych

Szlezwik – Holsztyn to region, który zachwyci każdego, dla którego podróżowanie to przede wszystkim kontakt z historią i kulturą europejską. Port Kilonii, flensburski deptak, a także ich okolice – wszystkie te miejsca wypełnione są wyjątkowymi atrakcjami.

Czytaj więcej
 

Hamburg. Wyjątkowo zielona metropolia

Spacerując po Hamburgu, przy odrobinie szczęścia, można zobaczyć lśniące czarne ptaki z długimi szyjami i pomarańczowymi haczykowatymi dziobami – kormorany! Ptak, który normalnie żyje nad morzem, osiedlił się na wilgotnych nizinach Parku Miejskiego Harburg – zaledwie 30 minut od głównego dworca kolejowego.

Czytaj więcej

Szlezwik-Holsztyn. Idealne miejsce na przyjemny urlop

Ś wieże powietrze, przyroda, malownicze nadmorskie miejscowości, świetne jedzenie i mieszkańcy, którzy nie mogą doczekać się gości.

Dla osób lubiących krótkie wycieczki z dala od wielkich metropolii, kraj związkowy Szlezwik-Holsztyn jest regionem, którą warto poznać. Na odkrycie czekają tu malownicze miasta i miasteczka z nadmorskim klimatem i atmosferą przesyconą historią. Kraina ta jawi się jako idealny cel dla miłośników różnorodności. Każde oczekiwanie może się spełnić – od spacerów romantycznymi alejkami kwiatowymi przez podziwianie skarbów sztuki i kultury po chłonięcie radosnego zgiełku wielkich wydarzeń. Zaletą są niewielkie odległości, w ciągu dnia można obejrzeć wschód słońca nad Morzem Bałtyckim, zwiedzić ciekawe miejsca wewnątrz landu, a wieczorem obserwować jak zapada zmrok, siedząc na plaży u wybrzeży Morza Północnego. Prawda, że to wiele atrakcji jak na jednodniową wycieczkę? Ale turyści z bardziej relaksacyjnym nastawieniem mogą odkrywać go powoli, ciesząc się wieloma ukrytymi skarbami, które każdy z regionów Szlezwiku-Holsztyna ma do zaoferowania.

Promienie słoneczne, uspokajający szum fal, orzeźwiająca bryza i portowy klimat, to znakomity przepis na relaks. Szlezwik-Holsztyn dzięki nadmorskiemu położeniu oferuje wiele możliwości ucieczki od codzienności. Swoje miejsce znajdą tu zarówno miłośnicy słońca, uwielbiający wylegiwać się na piasku, jak i amatorzy sportów wodnych i wielbiciele wydarzeń. Odnajdą się tu także urlopowicze poszukujący wyciszenia. Oni najczęściej odwiedzają tereny nadmorskie poza sezonem, ponieważ mają wówczas całą plażę dla siebie – doskonałą przestrzeń do wędrówek i refleksji. A pogoda wcale nie jest zła, jest po prostu nordycka. Wystarczy zapakować cieplejszą kurtkę, a czapki są tu na każdym rogu. Swoją drogą świetne zdjęcie można zrobić z włosami fruwającymi na wietrze. Trzeba tego spróbować!

sh-tourismus.de/Jan-Christoph Schultchen

Wybrzeża Morza Północnego i Morza Bałtyckiego znacznie różnią się od siebie, ale oba są fascynujące. Kto decyduje się na Morze Północne, ten wybiera także wiatr. Typowy widok: w górze chmury, na dole watty. W powietrzu czuje się smak soli, przestrzeni, wolności. Siedząc w koszu na 12-kilometrowej plaży w St. Peter Ording widać gdzieś w oddali na płyciźnie błyszczącą szarość foki. Po lewej stronie perspektywę przecina kuter kołyszący się na falach, a po prawej zupełnie samotny żeglarz, przed nami rozciąga się kilometrowa plaża.

Czy wiesz że... ?

Wyspy Halligen nazywane są "pływającymi marzeniami". Z powodu przypływów i odpływów raz są wyspą, a raz lądem. / Fot. AdobeStock

Czasami jest woda, a potem jej nie ma – tu życie toczy się w cyklu zjawiska, nazywanego pływami. Nie trzeba się tym martwić, one przychodzą regularnie, mają swój czas. Wysepki Halligen, nazywane "pływającymi marzeniami" z powodu przypływów i odpływów raz są wyspą, a raz lądem.

Podczas odpływu można spacerować kilometrami po odsłoniętym dnie Morza Wattowego – niezwykłej osobliwości w skali światowej, wpisanej w 2009 roku na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Akwen, pomimo swojej nazwy, w rzeczywistości nie jest morzem. Watty to płaski, nieco bagnisty pas wybrzeża Morza Północnego, który podczas odpływów odsłania się na szerokość nawet kilku kilometrów. Niebywałym przeżyciem jest stąpanie po tym gruncie, który po kilku godzinach na skutek przypływu zostaje on ponownie zalany wodą morską. Przed udaniem się na wyprawę warto zasięgnąć rad przewodnika, aby dowiedzieć się jak bezpiecznie poruszać się po wattach.

Wzdłuż wybrzeża Morza Północnego leży 12 Wysp Fryzyjskich, ułożonych jak perły na sznurze. Przed podróżą w tamte strony warto zapamiętać nazwy takie jak: Amrum, Föhr, Helgoland czy Sylt – największa z wysp i najdalej wysunięty na północ zakątek Niemiec. Wyjątkową atrakcją są tu czerwone klify i ruchome wydmy, dochodzące do 25 metrów wysokości. Miejscową ciekawostką jest zjawisko "białych nocy", występujące podczas przesilenia letniego. Ten teren wyróżnia również bogactwo gatunków zwierząt i roślin, dlatego powstał tu Park Narodowy Szlezwicko-Holsztyńskiego Morza Wattowego. Godne odwiedzenia w tej części wybrzeża są m.in.: miejscowość Husum, położona na wattach morskich oraz Friedrichstadt – zbudowane na planie szachownicy, z obiektami holenderskiego renesansu ceglanego.

Ostsee, w dosłownym tłumaczeniu Morze Wschodnie, to nazwa Morza Bałtyckiego. Wody tego akwenu w Szlezwiku-Holsztynie tworzą linię brzegową od Lubeki do granicy z Danią. Bałtyk w porównaniu do Morza Północnego wydaje się być tu bardziej stateczny, ponieważ nie występuje tu prawie zjawisko pływów. Ale nie brakuje efektownych klifów i stromych odcinków wybrzeża.

Popularnym miejscem wypoczynkowym jest wyspa Fehmarn – jedyna w tej części wybrzeża i trzecia co wielkości wyspa Niemiec. Odwiedzający mogą wypoczywać na szerokiej, piaszczystej plaży. Ciekawą atrakcją jest rezerwat ptactwa wodnego Wallnau, miejsce lęgowe dla kilkudziesięciu gatunków ptaków.

Ciekawostkę stanowi fakt, że w tym ustronnym miejscu swój ostatni koncert w życiu dał światowej sławy gitarzysta – Jimi Hendrix.

Wiele małych kurortów nad Zatoką Eckernförde lub Zatoką Lubecką przyciąga turystów pomostami sięgającymi głęboko w morze, zmodernizowanymi promenadami, leżakami plażowymi oraz różnorodnymi atrakcjami dla młodszych i starszych. Krajobraz nawet z dala od plaż urzeka falistymi wzgórzami, idyllicznymi jeziorami i czarującymi lasami, które najlepiej zwiedzać na rowerze lub pieszo. To jest tak zwana Szwajcaria Holsztyńska.

Trzy największe miasta w Szlezwiku-Holsztynie – Lubeka, Kilonia i Flensburg – położone wzdłuż wybrzeża Bałtyku, oddalone są od siebie tylko o godzinę jazdy samochodem. Każde z nich może pochwalić się własną atmosferą portową, licznymi zabytkami, muzeami morskimi oraz wieloma możliwościami zrobienia zakupów. Zestaw idealny na jednodniową wycieczkę!

Rozległe krajobrazy rzeczne, unikatowe parki przyrody i obszary chronione, krystalicznie czyste jeziora wtulone w falisty krajobraz. Wieże widokowe. Groble z pasącymi się na nich owcami i wielkie statki. Romantyczne sklepiki wiejskie. Spektakularne rzemiosło. Małe targowiska ze świeżymi owocami i warzywami. Farmy pełne przygód z krowami karmionymi naturalnymi paszami (możliwe dojenie krów dla tych, którzy się odważą). Urocze. Prawdziwe. Przemiłe. Smak wsi. Smakołyki, aż brzuch pęka. Łatwo tu się rozluźnić i "naładować baterie". Region oferuje wiele możliwości do uprawiania sportu – dobrze rozwinięta infrastruktura rowerowa zachęca do poznawania terenu na dwóch kółkach. Popularną atrakcję stanowi kajakarstwo i wioślarstwo.

Zarówno w głębi lądu – w Szwajcarii Holsztyńskiej, jak i w Księstwie Lauenburga i Stormarn pasjonaci przyrody cieszą się, gdy zegary biją wolniej i tęsknią za powrotem do korzeni. Oni na pewno znajdą tu coś odpowiedniego dla siebie.



Obok wypoczynku na łonie natury i zwiedzania zabytków, niemniej fascynujące jest poruszanie się szlakami kulinarnymi regionu. Szlezwik-Holsztyn ma w tej dziedzinie dużo do zaoferowania.

Znak jakości "Feinheimisch" jest efektem wspólnego wysiłku producentów i restauratorów z "prawdziwej" północy Niemiec w celu promowania zrównoważonej produkcji. Jej wynikiem są wyroby najwyższej jakości i świeża, regionalna kuchnia bez chemicznych dodatków. Żywność ta jest serwowana w lokalach gastronomicznych o różnym standardzie, zarówno w restauracjach, jak i wiejskich gospodach. Gwarancją najlepszych doświadczeń kulinarnych podczas urlopu jest logotyp w postaci dwóch lwów z nakryciem stołowym.

Wiejski chleb i chrupiące bułeczki, aromatyczny ser lub domowy dżem, ręcznie wyrabiane tarty i ciasta oraz miód – oferta regionalnej kuchni jest szeroka. Bywa, że produkty dostępne są bezpośrednio w gospodarstwie. Znanym, lokalnym specjałem jest Holsteiner Katenschinken – szynka, która swój charakterystyczny smak zawdzięcza procesowi wędzenia w dymie z drewna bukowego.

Liczne restauracje, przytulne kawiarenki, wiejskie gospody zapraszają turystów chętnych na nowe doznania smakowe. Być nad morzem i nie zjeść ryby? Każdy odwiedzający region powinien spróbować matiesa. Są to bardzo młode śledzie, bez wykształconej jeszcze ikry. Innym popularnym specjałem są Kieler Sprotte – szproty wędzone na bukowym lub olchowym ogniu.

Na terenie całego landu można spotkać liczne destylarnie, browary, gdzie pełni pasji producenci warzą i destylują piwo, gin, brandy owocowe i wiele innych. Są też małe obszary upraw winorośli. Pomimo słonego powietrza, silnych wiatrów i raczej umiarkowanego nasłonecznienia, delikatne winorośle rozwijają się i można z nich zrobić pyszne wiejskie wino. Ciekawa tradycja wiąże się z rumem, bowiem za jego niemiecką stolicę uważany jest Flensburg. Na takie miano zasłużył ze względu na bardzo dużą produkcję tego trunku – od XVIII wieku, i ciągłe udoskonalanie jego jakości. Wiązało się to ściśle z funkcjonującym tu portem dla floty Indii Zachodnich, gdzie odbywał się przeładunek cukru trzcinowego i rumu.

Szlezwik-Holsztyn zaskakuje różnorodnością również w kwestii zakwaterowania, oferując nietypowe rozwiązania. Ciekawe doznania zapewnią indywidualne i niepowtarzalne miejsca noclegowe, jak np. noc w koszu plażowym, w wygodnie urządzonej beczce po rumie czy w latarni morskiej, gwarantującej najlepsze widoki. Natomiast miłośnicy zwierząt i przyrody przeżyją niezapomnianą noc w zwierzyńcu lub na "Dzikim Kempingu". Na turystów, którzy wolą spać w tradycyjnych czterech ścianach, czekają piękne pensjonaty, rodzinne hotele, wyjątkowe domy wakacyjne i wiele innych.

Niezależnie od rodzaju obiektu i jego funkcji, czy będzie to gospodarstwo agroturystyczne, hotel ekologiczny, tradycyjna gospoda wiejska czy też rodzinny ośrodek wypoczynkowy, coraz więcej właścicieli przywiązuje wagę do idei zrównoważonego wypoczynku. Przestrzega się tu zasady "zero waste" oraz odpowiedzialnego podejścia do zużycia energii i wody. W ofercie kulinarnej stawia się na producentów z regionu, a wśród gości i pracowników promowana jest elektromobilność.

Szlezwik-Holsztyn to także królestwo rozmaitych imprez celebrujących lokalną kulturę i twórców z różnych dziedzin (od muzyki po kulinaria).

    Najważniejsze to:
  • Kieler Woche" w Kilonii – największa impreza żeglarska na świecie, w której rywalizuje światowa elita żeglarska z amatorami. Odbywa się ok. 2000 różnych imprez, w których bierze udział ok. 3 milionów osób.
  • "Norden Festiwal" w Szlezwiku – łączy różne dziedziny: muzykę, akrobatykę, literaturę, rzemiosło artystyczne, sztukę kulinarną, cyrk.
  • "Baltic Soul Weekender" w Weißenhäuser Strand – coroczny festiwal dla fanów muzyki soul, funk i disco.

Szlezwik-Holsztyn oczaruje każdego. Przed przyjazdem należy zapoznać się ze stroną internetową regionu, by jeszcze lepiej zaplanować swój pobyt i jak najlepiej go wykorzystać

Fot. główna: sh-tourismus.de/Peter Lühr

 

Hamburg. Wyjątkowo zielona metropolia

Spacerując po Hamburgu, przy odrobinie szczęścia, można zobaczyć lśniące czarne ptaki z długimi szyjami i pomarańczowymi haczykowatymi dziobami – kormorany! Ptak, który normalnie żyje nad morzem, osiedlił się na wilgotnych nizinach Parku Miejskiego Harburg – zaledwie 30 minut od głównego dworca kolejowego.

Czytaj więcej
 

Rowerem przez niemieckie wybrzeże

Białe klify opadające stromo do morza, portowy klimat hanzeatyckich miast, uzdrowiskowa architektura i słynne wiklinowe kosze na plażach. Tuż za zachodnią granicą Polski zaczyna się raj dla rowerzystów – setki kilometrów tras wzdłuż wybrzeża Morza Bałtyckiego.

Czytaj więcej
 

Poczuj siłę talasoterapii. Weekend w trybie slow

Wyprawa szlakiem pielgrzymkowym – brzmi zaskakująco? Bynajmniej! Cisza, spokój, kontemplacja – czego chcieć więcej? Jeśli jednak nie jesteście przekonani, to w północnych Niemczech macie mnóstwo innych możliwości. Jedna z nich to wspomniana talasoterapia, czyli leczenie morskim klimatem.

Czytaj więcej
uwaga

Niektóre elementy serwisu mogą niepoprawnie wyświetlać się w Twojej wersji przeglądarki. Aby w pełni cieszyć się z użytkowania serwisu zaktualizuj przeglądarkę lub zmień ją na jedną z następujących: Chrome, Mozilla Firefox, Opera, Edge, Safari

zamknij
Wyłącz Adblocka, aby w pełni cieszyć się zawartością tej strony.