Niemcy Północne - poznaj nieznane.

Wszystkie artykuły

Rowerem przez Bremę

B rema uchodzi za jedno z najbardziej zielonych miast w Niemczech. Pełno tu ścieżek rowerowych, deptaków i terenów zielonych – aż chce się spędzać czas na świeżym powietrzu. Chętnie czynią to mieszkańcy Bremy, którzy praktykują tzw. um'n pudding, czyli spacery po okolicy. Spacery, które szybko mogą się zmienić w pełną atrakcji przejażdżkę rowerem.

Wolne Hanzeatyckie Miasto Brema bywa określane jako miasto krótkich dystansów. Najlepszym środkiem transportu są tu rowery, a jazda na nich stanowi ważną część stylu życia miejscowych. Ścieżki rowerowe są poprowadzone wzdłuż praktycznie każdej ulicy. Co więcej, łączą atrakcje nie tylko w samej Bremie, ale też prowadzą nieco dalej, poza granice miasta.

  • Długość trasy: 23,1 km
  • Przystanki: Schlachte – Ratusz – Schnoor – Jezioro Werdersee – Półwysep Stadtwerder – Bürgerpark – Park Rododendronów – Ratusz

Czy wiesz, że...?

W dzielnicy Schnoor znajduje się najmniejszy dom w Niemczech. Jego powierzchnia to zaledwie 4 mkw. / Fot. WFB / Carina Tank

Zwiedzanie Bremy warto zacząć od ratusza. Jego bogato zdobiona fasada wprawia w zachwyt – budynek udało się zachować w niemal niezmienionym stanie, co czyni z niego szczególny unikat. W trakcie wojny ratusz obłożono drewnem, a na poddaszu umieszczono worki z piaskiem. Dzięki temu budowlę uratowano przed zniszczeniem.

Niemal przy samej ścianie ratusza, po jego zachodniej stronie, znajduje się kolejna wizytówka miasta, czyli pomnik Muzykantów z Bremy: osiołka, psa, kota i koguta. Rzeźba ta nawiązuje do baśni braci Grimm, opowiadającej o zwierzętach, które zostały zmuszone do ucieczki z dotychczasowego miejsca zamieszkania i razem wędrowały po świecie w poszukiwaniu nowego domu. Zamieszkały w mieście wolności Bremie i do końca swoich dni wiodły tu szczęśliwe życie muzykantów. Podobno złapanie tutejszego osła za kopyta przynosi szczęście!

W bezpośrednim sąsiedztwie ratusza mieści się też katedra św. Piotra – nie sposób ją przegapić, bowiem z daleka połyskuje wieżami pokrytymi miedzianą blachą. Na jednej z wież znajduje się punkt widokowy, z którego można zobaczyć całą bremeńską starówkę.

W centrum...

Brema ma od zaoferowania mnóstwo atrakcji. Nie wyjeżdżając poza centrum można zwiedzić m.in. zabytkowy ratusz, pomnik Muzykantów, Katedrę św. Piotra czy zajrzeć do restauracji Bremen Ratskeller, która od 600 lat przyjmuje gości w zabytkowych piwnicach ratusza. / Fot. Oliver Raatz

...i na łonie natury

Miasto słynie też z rozległych i niezwykle interesujących terenów zielonych. W samym środku miasta znajduje się półwysep Stadtwerder, a kilka kilometrów dalej Bürgerpark, jeden z największych miejskich terenów zielonych w Niemczech. / Fot. Jonas Ginter

Rzut kamieniem od ratusza i pomnika Muzykantów znajduje się promenada Schlachte, która ciągnie się wzdłuż rzeki Wezery. To popularne miejsce spacerowe, które kusi bogatym wyborem przyjemnych knajpek. Latem odbywają się tu liczne festiwale czy pchli targ.

Zdecydowanie najbardziej klimatycznym miejscem w Bremie jest dzielnica Schnoor. To najstarsza część miasta, która dawniej była zamieszkiwana przede wszystkim przez rybaków i rzemieślników. Przed laty wytwarzano tu liny i sznury do łodzi i statków, skąd też dzielnica wzięła swoją nazwę. Schnoor jest ciasno zabudowana małymi, uroczymi domkami z muru pruskiego, pomiędzy którymi ukrył się… najmniejszy dom w Niemczech (ma zaledwie 4 mkw. powierzchni!).

W czasie zwiedzania miasta na rowerze nie można też pominąć terenów zielonych. A jest ich tu naprawdę dużo! Do popularnych miejsc rekreacyjnych należą m.in.:
• Półwysep Stadtwerder, usytuowany niemal w środku miasta, dosłownie kilka minut jazdy rowerem od ratusza. Ma 6 km długości i oblewają go wody Małej Wezery i Wezery.
• Bürgerpark w pobliżu głównego dworca kolejowego należy do największych miejskich terenów zielonych w Niemczech.
• Park Rododendronów, w którym zgromadzono kolekcję ponad 3 tys. odmian niezwykłych krzewów. Najpiękniej wygląda w maju, gdy rododendrony są w pełnym rozkwicie.

Uwaga! W trakcie przejażdżki po mieście trzeba uwzględnić kilka drobnych przeszkód, w tym przejście podziemne (tu czekają was schody) i przez rondo. Trzeba też przeprawić się promem, co jest też kolejną atrakcją.

Jeśli macie ochotę na krótszą rodzinną wycieczkę, to polecamy skróconą wersję trasy - po samym centrum Bremy - o długości 17 km.

  • Długość trasy: 19,7 km
  • Przystanki: Ratusz – Blockland – Ratusz

3000

odmian niezwykłych krzewów można zobaczyć w Parku Rododendronów w Bremie. / Fot. AdobeStock

Rowerem warto wybrać się też do Blockland, czyli najbardziej zielonej dzielnicy Bremy. Leży na północy, między rzeką Wümme a rozległymi łąkami, jedynie 9 km od centrum miasta. Tak naprawdę wygląda bardziej jak mała przytulna wioska niż jak dzielnica prężnie działającego ośrodka.

Blockland to obszar rolniczy z tradycyjnymi gospodarstwami, domami z muru pruskiego i licznymi restauracjami serwującymi tradycyjne bremeńskie potrawy oraz słynne organiczne lody.

Fot. Oliver Raatz

Jest spokojnie, sielsko i bardzo malowniczo. Nic dziwnego, że Blockland cieszy się dużą popularnością wśród rowerzystów, rolkarzy i miłośników długich spacerów. Niektórzy decydują się też na przyjemny spływ kajakiem rzeką Wümme.

Co ważne, ruch samochodowy jest tu mocno ograniczony – autem jeździć mogą jedynie mieszkańcy.

  • Długość trasy: 5,5 km
  • Przystanki: Bremerhaven Hbf – Klimahaus Bremerhaven 8°Ost – Havenwelten Bremerhaven – Niemiecki Dom Emigranta – Bremerhaven Hbf

Na koniec mamy wyjątkową propozycję rowerowej wyprawy połączonej z jazdą pociągiem. Z Bremy do Bremerhaven jest niemal 60 km, a wybrać się tam naprawdę warto!

Bremerhaven to największe nad Morzem Północnym niemieckie miasto, w którym mieści się ogromny port o znaczeniu międzynarodowym. Leży dokładnie w ujściu rzeki Wezery do morza. Od dłuższego czasu władze podejmują starania, by miejsce to stało się atrakcyjne nie tylko dla przemysłu, lecz także dla turystów. Centralna część miasta nad samą Wezerą, nazywana Havenwelten Bremerhaven, została zrewitalizowana i zyskała bardzo przyjazny charakter.

Przez lata Bremerhaven było jednym z najważniejszych europejskich portów emigracyjnych. W świat ruszyło stąd ponad 7 mln Europejczyków. Nie ma więc chyba lepszego miejsca na stworzenie muzeum emigracji. Niemiecki Dom Emigranta (Deutsches Auswandererhaus) to muzeum wyjątkowe. Odwiedzający je goście poznają ekspozycję z punktu widzenia osoby, która opuszcza "Stary Świat" i wyrusza do Stanów Zjednoczonych. Otrzymują bilet, oglądają kajutę, dowiadują się, jak wyglądało podróżowanie statkiem czy kontrola celna. W muzeum zgromadzono też liczne zdjęcia i przedmioty osobiste będące pamiątką po ludziach, którzy naprawdę wyruszyli za "wielką wodę" w poszukiwaniu lepszego życia.

W Bremerhaven warto również odwiedzić centrum naukowe Klimahaus Bremerhaven 8°Ost, w którym można przejść przez różne strefy klimatyczne, oraz wjechać na taras widokowy Aussichtsplattform Sail City na hotelu Atlantic, by popatrzeć na morze i przybijające do portu statki.

Fot. główna: WFB / Ingo Wagner

Fot. na infografice: Bürgerpark, Dzielnica Schnoor, Półwysep Stadtwerder - fot. WFB Bremen / Carina Tank; Ratusz w Bremie, Promenada Schlachte - fot. Francesco Carovillano

 

Szlezwik-Holsztyn. Idealne miejsce na przyjemny urlop

Świeże powietrze, przyroda, malownicze nadmorskie miejscowości, świetne jedzenie i mieszkańcy, którzy nie mogą doczekać się gości.

Czytaj więcej
 

Hamburg: city break w zielonej metropolii

Czerwone spichlerze, kraina miniatur i wątpliwej sławy dzielnica, w której karierę zaczynali Beatlesi – to tylko niektóre z licznych atrakcji Hamburga. A wszystko to na wyciągnięcie ręki, bo bilety lotnicze można kupić w bardzo przystępnych cenach.

Czytaj więcej
 

Auto(stopem) przez Wolfsburg

Legendarne garbusy, miasteczko samochodowe Autostadt i siedziba koncernu Volkswagen – te trzy rzeczy łączy jedno słowo: Wolfsburg. To obowiązkowy punkt dla fanów "czterech kółek".

Czytaj więcej

Wzdłuż kredowego wybrzeża. Trasy Meklemburgii-Pomorza Przedniego

M eklemburgia-Pomorze Przednie to kraj w północno-wschodnich Niemczech, ciągnący się wzdłuż Morza Bałtyckiego. Jest tu wszystko, czego potrzeba, by wypocząć: zachwycające polodowcowe krajobrazy, przyjemne piaszczyste plaże, malownicza linia brzegowa urozmaicona licznymi wysepkami, pyszna kuchnia, liczne jeziora, gotyckie zabytki i kurorty.

Doskonałym sposobem na zwiedzenie Meklemburgii-Pomorza Przedniego jest przejechanie tego regionu na rowerze. Trudno bowiem zdecydować się tylko na jedno miejsce – mnogość atrakcji sprawia, że warto skusić się na wycieczkę objazdową.

Liczne trasy rowerowe są bowiem dostępne dla każdego z nas. Nieważne, czy to Twoja pierwsza wycieczka w tym sezonie, czy też jesteś doświadczonym rowerzystą, który pokonał już w tym roku setki kilometrów. Szlaki prowadzą przez piękne parki narodowe z zachowaną dziewiczą przyrodą i idylliczne wioski, w których czas zdaje się płynąć wolniej, wzdłuż wybrzeża Bałtyku i pomiędzy zabytkami zachwycającymi czerwienią cegły. Pozwalają w niespiesznym tempie zobaczyć wszystko, co najlepsze w tym niemieckim landzie, na własnych zasadach poznać najważniejsze atrakcje i w wybranym przez siebie momencie na dłużej zatrzymać się dokładnie w tym miejscu, które najbardziej chwyta za serce. A to wszystko w duchu zrównoważonego podróżowania i z poszanowaniem środowiska naturalnego.

Aż 800

budynków zlokalizowanych w Stralsundzie to zabytki, z czego ponad 500 znajduje się na Starym Mieście. / Fot. AdobeStock
  • Długość trasy: 41,6 km
  • Przystanki: Ratusz w Stralsundzie – Ozeaneum – Lietzow

Stralsund ze względu na swoje położenie stanowił w przeszłości ważny punkt strategiczny. Nic więc dziwnego, że przez stulecia przechodził z rąk do rąk i był świadkiem licznych bitew. Mimo burzliwej historii do dziś w mieście zachowało się wiele cennych budowli – uwagę zwracają zwłaszcza gotyckie budynki z czerwonej cegły. To właśnie ich obecność sprawiła, że w 2002 r. tutejsze Stare Miasto (razem ze starówką pobliskiego Wismaru) zostało wpisane na listę światowego dziedzictwa UNESCO pod nazwą "Historyczne centra miast Stralsundu i Wismaru".

Spośród ponad 800 budynków Stralsundu podlegających ochronie jako zabytki, ponad 500 znajduje się na Starym Mieście – wśród nich liczne kościoły czy domy dawnych kupców. Jedną z najcenniejszych budowli starówki jest gotycki ratusz, który należy do ważnych punktów Europejskiego Szlaku Gotyku Ceglanego. Stanowi czytelną pamiątkę dawnej potęgi miasta portowego, które wchodziło w skład Związku Hanzeatyckiego. Wizytówką miasta jest też monumentalny Kościół Mariacki. Mimo zniszczeń i wieloletnich zaniedbań w jego wnętrzu zachowało się wiele cennych zabytków. Na wieży kościoła znajduje się punkt widokowy, z którego rozpościera się niezapomniana panorama najstarszej części miasta.

Atrakcje na zewnątrz…

Meklemburgia-Pomorze Przednie to raj dla miłośników aktywnych form spędzania wolnego czasu. / Fot. TMV / Gänsicke

…i wewnątrz

Tu nawet, gdy pogoda chwilowo nie dopisuje, na brak atrakcji nie da się narzekać. / Fot. TMV / Harms

W czasie pobytu w Stralsund warto też odwiedzić tutejsze muzea, a przede wszystkim słynne Ozeaneum, czyli największe w Europie Północnej akwarium, które prezentuje faunę mórz północnych. W nowoczesnej formie zaprezentowano tu szereg ciekawostek dotyczących życia pod wodą, można zobaczyć makietę morskiego dna oraz dowiedzieć się, jakie zagrożenia czekają na florę i faunę Bałtyku.

Most w Stralsundzie zapewnia bardzo dobre połączenie drogowe z Rugią, największą wyspą Niemiec, słynącą z wysokiego klifowego brzegu, który sąsiaduje z piaszczystymi plażami, a ląd obfituje w lasy i torfowiska. Z tego też powodu Stralsund bywa niekiedy nazywany bramą Rugii. Aż żal by z tego nie skorzystać. Do Lietzow – miasta położonego na wąskim cyplu między dwoma zatokami – jest stąd 40 km. Przejechanie tej trasy rowerem zajmuje ok. 2,5 godz.

A to ciekawe...

Brama Wodna, którą można zobaczyć w Wismarze pojawiła się w filmie "Nosferatu. Symfonia grozy" / Fot. AdobeStock

  • Długość trasy: 31,8 km
  • Przystanki: Ratusz w Wismarze – Zamek Schwerin

Wismar uchodzi za jedno z najładniejszych miast Meklemburgii. Większość najważniejszych zabytków znajduje się w obrębie Starego Miasta. Warto poświęcić dłuższą chwilę, by zagłębić się w tutejsze uliczki, podziwiać fasady kamienic czy zawędrować na rynek z charakterystyczną fontanną w kształcie rotundy. Wokół tego rozległego placu znajdują się budowle reprezentujące style od gotyku po architekturę z przełomu XIX i XX w. Mieści się tu najstarsza budowla mieszkalna w mieście, czyli kamienica Stary Szwed.

Nad miastem górują wieże trzech kościołów: św. Jerzego, bazyliki Mariackiej i św. Mikołaja (to najlepiej zachowany z gotyckich kościołów Wismaru). Warto zobaczyć też Bramę Wodną (która pojawiła się w filmie "Nosferatu. Symfonia grozy". Tuż obok znajduje się charakterystyczny dom na wodzie, czyli budynek wsparty na przeciwległych brzegach rzeki Grube. Tak, woda przepływa wprost pod nim.

Fot. TMV / Gänsicke

Z Wismaru warto pojechać do Zamku Schwerin, jednej z najpiękniejszych neorenesansowych rezydencji, zbudowanej na wyspie na jeziorze Schwerin. Znajduje się ona w odległości 30 km od hanzeatyckiego miasta. Budowla wygląda jak przeniesiona z pięknej bajki – ma strzeliste wieżyczki, a jej dekoracyjna bryła odbija się w wodzie. Wnętrze skrywa liczne dzieła sztuki (szczególnie imponująca jest sala tronowa), a wokół zamku rozciągają się zadbane ogrody, w których można znaleźć romantyczną grotę, obrośnięte pnączami pergole, sadzawki czy liczne rzeźby. Z kolei w piwnicach zamku podobno mieszka opiekuńczy duch Petermännchen.

Schwerin to jednak nie tylko bajkowy zamek. W granicach administracyjnych miasta znajduje się aż siedem jezior. Warto przespacerować się po starym mieście, którego najbardziej charakterystyczną budowlą jest ogromna katedra.

  • Długość trasy: ok. 50 km
  • Przystanki: Ratusz w Rostocku – Ahrenshoop

Rostock to kolejne hanzeatyckie miasto, które warto odwiedzić. Jest trzecim co do wielkości niemieckim portem nadbałtyckim, a jednocześnie największym miastem Meklemburgii-Pomorza Przedniego. Znajdują się tu świetnie zachowane średniowieczne umocnienia. Dawniej linia murów liczyła 3 km i 20 bram, dużą część umocnień przebudowano jednak podczas wojny trzydziestoletniej, rozebrano w XIX w, a następnie zniszczono w czasie II wojny światowej. Mimo to pozostałe mury i zachowane cztery bramy do dziś pozwalają wyobrazić sobie dawną potęgę miasta.

Warto też spędzić chwilę na Placu Uniwersyteckim, jednym z bardziej popularnych miejsc spotkań w mieście, zajrzeć do Muzeum Historii Kultury w dawnym opactwie cysterek i zobaczyć piękny ratusz oraz charakterystyczną fontannę z Neptunem i mewą na cokole na Nowym Rynku.

Z Rostocku polecamy wybrać się rowerem do wyjątkowego miasta Ahrenshoop. To kolonia artystyczna, nieustannie od XIX w. przyciągająca wrażliwe dusze z całego świata. Mieszkają tu malarze, muzycy, rzeźbiarze oraz ceramicy. W mieście znajduje się też muzeum sztuki, w którym zgromadzono ponad 800 obrazów, grafik i rzeźb artystów, którzy mieszkali, pracowali lub często gościli w Ahrenshoop i okolicach.

Aby dotrzeć do Ahrenshoop trzeba pokonać odległość ok. 45 km, duża część trasy prowadzi wzdłuż malowniczego wybrzeża. Przejeżdża się też przez Rostocker Heide, czyli największy nadbrzeżny las w Niemczech. Niegdyś był to obszar łowiecki, obecnie stanowi miejsce rekreacji oraz obszar krajobrazu chronionego. Ma powierzchnię 6000 ha i poprowadzono tu aż 60 km ścieżek rowerowych.

Fot. główna: TMV / Gänsicke

Fot. na infografice: AdobeStock

 

Tron króla i muzykanci. Największe atrakcje północnych Niemiec

Hanzeatyckie miasta z labiryntem średniowiecznych uliczek, ratuszami, ceglanymi katedrami i spichlerzami? A może kilometry dróg rowerowych i ścieżek spacerowych wzdłuż morza, a nawet po jego dnie? Północne Niemcy mają tak wiele do zaoferowania turystom, że największym problemem jest to, czego nie zobaczyć.

Czytaj więcej
 

Świeże ryby i piwo. Smaki północnych Niemiec

Pierwsze danie: zupa weselna lub z węgorza. Drugie: Knipp, Rundstück warm, Bismarckherring. Deser: marcepan w dowolnej formie oraz kawa bezkofeinowa. I jeszcze niezbędne dodatki: regionalne piwa, Rotspon, rum. Brzmi dobrze? A to dopiero początek niezapomnianej uczty.

Czytaj więcej
 

Północne Niemcy w pigułce. Plan na niezapomnianą wyprawę

Planując kilkudniowy wypad często pomijamy kierunek, który jest oczywisty – północne Niemcy. Co przemawia za tym wyborem? Przede wszystkim bliskość, ale też tysiące kilometrów doskonale przygotowanych tras rowerowych, pieszych i wodnych oraz niezaprzeczalny urok średniowiecznych miast. Dorzucicie coś jeszcze? Śmiało! Najlepiej już po powrocie.

Czytaj więcej

Na plażę z marcepanowym cappuccino. Lubeka dla rowerzystów

K ilka wieków temu była wolnym miastem z prawem do bicia własnej monety i stała na czele potężnej Hanzy, dziś to idealne miejsce na weekend w duchu slow travel. Urodził się tu Tomasz Mann, a wiele malowniczych uliczek uwiecznił na kartach powieści "Buddenbrookowie. Dzieje upadku rodziny". Lubeka to miasto o niezwykłej energii i zachwycającej architekturze. Kusi niespiesznym tempem życia, bliskością morza i… smakiem marcepanu.

Będąc w Lubece, naprawdę warto spróbować marcepanowego cappuccino, zagubić się w malowniczych zaułkach i uroczych podwórkach Starego Miasta oraz odpocząć chwilę na plaży. Nigdzie nie trzeba się spieszyć – w końcu grzechem byłoby nie poświęcić chwili, by nacieszyć oczy panoramą starówki, w której dominuje siedem strzelistych wież. Lubeka to też miasto, które wprost idealnie nadaje się do zwiedzania na rowerze – wciąż niespiesznie, a jednak z możliwością sprawnego przemieszczania się pomiędzy najbardziej atrakcyjnymi punktami.

100 lat

trwała budowa kościoła Mariackiego w Lubece, trzeciego pod względem wielkości budynku sakralnego w Niemczech. / Fot. LTM / Ritter
  • Długość trasy: ok. 26 km
  • Przystanki: Ratusz w Lubece – Brama Zamkowa – Schellbruch – Gothmunder Weg – Herrentunnel Lübeck - Dummersdorfer Ufer – Travemünde

Rowerowa wyprawa z lubeckiej starówki do nadmorskiej dzielnicy Travemünde to propozycja na dzień pełen wrażeń. Trasa liczy niespełna 30 km i dostarcza wielu wrażeń: pozwala zobaczyć zarówno zabytki wpisane na listę światowego dziedzictwa UNESCO, jak i idylliczne wioski rybackie. Nie wymaga szczególnej sprawności fizycznej czy specjalnego przygotowania (polecamy jednak wcześniej przyrządzić przekąski na piknik w przerwie od jazdy i zwiedzania).

Punkt wypadowy to obfitująca w architektoniczne perełki starówka. To tu znajdują się imponujące spichlerze solne, XIV-wieczny ratusz, słynna ceglana Brama Holsztyńska, będąca częścią średniowiecznych fortyfikacji miasta czy kościół Mariacki, który jest trzecim pod względem wielkości budynkiem sakralnym w Niemczech (jego budowa trwała aż 100 lat). Po Starym Mieście rozsiane są renesansowe i gotyckie budowle, rozdzielone urokliwymi, tętniącymi życiem uliczkami. Miłośnicy czerwonej cegły będą zachwyceni.

Czas jednak ruszać dalej. Przez Bramę Zamkową opuszczamy stare miasto i kierujemy się na północ, jadąc wzdłuż rzeki Trave. Trzeba przygotować się na zdecydowaną zmianę krajobrazu. Ta część trasy wiedzie bowiem przez idylliczny rezerwat Schellbruch, obejmujący rozległe trzcinowiska, bagna i łąki, oraz przez malowniczą wioskę rybacką Gothmund z kamiennymi domami krytymi strzechą. Choć miejsce to może przypominać skansen, to wciąż toczy się tu życie podporządkowane rytmowi wyznaczanemu przez wodę. W porcie nadal cumują łodzie rybackie, a część mieszkańców Gothmund trudni się rybołówstwem. Zupełnie jakby czas się tu zatrzymał. Warto chłonąć tę niezwykłą atmosferę i zrobić w wiosce postój na piknik.

Fot. Oliver Schmidt

Czy wiesz, że…?

Brodtener Steilufer, skąd rozciąga się przepiękny widok na Zatokę Lubecką, ma ok. 20 m wysokości? / Fot. LTM / Oliver Franke

Na dalszych etapach trasy czekają bowiem kolejne atrakcje. Chcąc przeprawić się przez rzekę Trave, trzeba skorzystać z Herrentunnel, po którym wahadłowo (między godz. 5 a 21) jeździ autobus, bezpłatnie przewożąc pieszych i rowerzystów między przystankami Herreninsel i Lübeck Siems. Co ważne, na przystankach autobusowych znajdują się podniesione rampy ułatwiające załadunek rowerów. Jadąc dalej dojeżdżamy do przyrodniczego klejnotu – rezerwatu Dummersdorfer Ufer, gdzie rzeka wije się wokół łąk i pagórków, tworząc niezapomniany naturalny pejzaż. Ze stromego brzegu można podziwiać rozlewającą się szeroko Trave, a niekiedy również… pasące się owce.

Kulminacyjnym punktem wyprawy jest Travemünde – dawniej samodzielna osada, obecnie dzielnica Lubeki i popularny nadmorski kurort. Znak rozpoznawczy Travemünde stanowi szeroka, piaszczysta plaża, nie jest to jednak jedyna atrakcja dzielnicy. Punktem obowiązkowym powinien być spacer po liczącej ponad 100 lat nadmorskiej promenadzie i odwiedzenie najstarszej w kraju latarni morskiej. Trzeba też choć rzucić okiem na ogromny, czteromasztowy żaglowiec Passat – to jeden z ostatnich zachowanych transoceanicznych statków napędzanych siłą wiatru, który obecnie pełni funkcję muzeum.

Do centrum Lubeki można wrócić pociągiem.

  • Długość trasy: ok. 15 km
  • Przystanki: Timmendorf Strand – Niendorf – Brodtener Steilufer – Café Hermannshöhe – Travemünde

To propozycja krótszej, bo liczącej ok. 10 km, trasy, która wiedzie przez trzy piękne miasta oraz malownicze tereny przybrzeżne. Jest niewymagająca, a dostarcza niezapomnianych wrażeń. Docenią ją zwłaszcza miłośnicy dziewiczej natury, pięknych widoków i… smacznej kawy.

Początek trasy wyznaczyliśmy w Timmendorfer Strand – miasteczku, do którego można bez problemu dojechać pociągiem z Lubeki. To kurort uchodzący za wytworny i tętniący życiem przez cały rok. Jest tu wszystko, czego można wymagać od miejscowości turystycznej: szerokie plaże, dobre restauracje czy promenada w centrum miasta.

Sąsiadujące z Timmendorfer Strand miasto Niendorf jest z kolei bardziej kameralne. Znajdują się w nim niewielki port, który jest przystanią dla łodzi i jachtów wycieczkowych, oraz molo wcinające się w Bałtyk na długość 185 m. Wyjątkowość molo jest związana przede wszystkim z jego kształtem, przypominającym… rybę. To doskonałe miejsce na odpoczynek, rozciąga się stąd piękny widok na Zatokę Lubecką. Nie brakuje też wygodnych miejsc do siedzenia.

Nadmorska ścieżka biegnie dalej, prowadząc wzdłuż krawędzi stromych klifów z kamienistymi plażami. Po lewej stronie rozlewają się wody Morza Bałtyckiego, po prawej natomiast widać pola i ciągnące się po horyzont lasy. Wyróżniającym się na trasie punktem jest Brodtener Steilufer, czyli miejsce, w którym brzeg jest naprawdę stromy i ma ok. 20 m wysokości. Można stąd podziwiać połyskujące w słońcu wody Zatoki Lubeckiej oraz statki pływające po Morzu Bałtyckim. Panorama naprawdę zapiera dech w piersiach! Poniżej klifu znajduje się natomiast ścieżka prowadząca bezpośrednio na dziką, kamienistą plażę.

Doskonałym miejscem na krótki przystanek jest też Café Hermannshöhe, czyli znajdujący się na klifie lokal, w którym można skusić się na pokrzepiającą przekąskę lub wypić kawę, rozkoszując się pięknym widokiem. To dobra okazja, by nieco nabrać sił przed wyruszeniem do ostatniego punktu wycieczki, czyli Travemünde.

  • Długość trasy: ok. 20 km
  • Przystanki: Ratusz w Lubece – Półwysep Priwall

Interesującą propozycją rowerowej wycieczki z Lubeki jest też wyprawa na Półwysep Priwall leżący tuż obok Travemünde, u ujścia rzeki Trave. Aby się tam dostać, trzeba przejechać ok. 20 km, co zajmie ponad godzinę, oraz skorzystać z przeprawy promem. Można też zdecydować się na jazdę pociągiem i wysiąść na przystanku Hafenbahnhof (ta opcja również obejmuje przeprawę promem). Nawet wybierając ten rodzaj transportu, warto jednak zabrać ze sobą rower. Wzdłuż wybrzeża prowadzi bowiem trasa rowerowa z licznymi punktami dostępu do plaży.

Półwysep Priwall to niezwykły punkt na mapie Niemiec Północnych. Z jednej strony stanowi mekkę plażowiczów, z drugiej to raj dla miłośników przyrody. Wydaje się, że czas płynie tu wolniej, jakby zachęcał do pełnego skorzystania z uroków miejsca. Często można spotkać się z opiniami, że to właśnie na półwyspie znajdują się najpiękniejsze plaże w okolicach Lubeki (jest nawet plaża nudystów). Wizyta w Priwall na pewno będzie też prawdziwą gratką dla entuzjastów obserwowania ptaków – wiele ich gatunków zamieszkuje okalające plażę wydmy. To też doskonałe miejsce na piknik.

Fot. główna: Olaf Malzahn

Fot. na infografice: Travemünde, Rezerwat Dummersdorfer Ufer, Brama Holsztyńska - fot. Olaf Malzahn; Rezerwat Schellbruch, Wioska rybacka Gothmund z kamiennymi domami krytymi strzechą - AdobeStock

 

Weekend muzeów w Szlezwiku

Od średniowiecznej osady Wikingów po największy na świecie globus i najdalsze zakątki kosmosu – a to wszystko w małej odległości od niewielkiego Szlezwiku-Holsztynu. To świetny (i tak nieoczywisty) pomysł na przedłużony weekend.

Czytaj więcej
 

Odkryj zielony puls miasta. Czas na rowerowy Hamburg

Drugie co do wielkości miasto w Niemczech, Hamburg, jest nie tylko pełne nowoczesnych atrakcji, ale także zabytków świadczących o jego wielowiekowej historii. Choć wielu osobom kojarzy się przede wszystkim z ogromnym portem, to nie brakuje tu również muzeów oraz zielonych terenów rekreacyjnych. Sprawia to, że Hamburg jest atrakcyjnym celem wycieczek, zarówno weekendowych city breaków, jak i dłuższych pobytów w rytmie slow.

Czytaj więcej
 

Rugia i Hiddensee. Malownicze wyspy nad Bałtykiem

Blisko polskiej granicy znajdują się dwie wyspy o pięknych plażach i ciekawej historii. Rugia oraz Hiddensee były niegdyś ulubionymi wakacyjnymi kurortami Niemców nad Morzem Bałtyckim. Dziś możemy je odkryć na nowo, spędzając przy okazji przyjemnie i aktywnie czas.

Czytaj więcej
uwaga

Niektóre elementy serwisu mogą niepoprawnie wyświetlać się w Twojej wersji przeglądarki. Aby w pełni cieszyć się z użytkowania serwisu zaktualizuj przeglądarkę lub zmień ją na jedną z następujących: Chrome, Mozilla Firefox, Opera, Edge, Safari

zamknij
Wyłącz Adblocka, aby w pełni cieszyć się zawartością tej strony.